Przychodzę do Was z kilkoma przemyśleniami na temat macierzyństwa we współczesnym świecie. Co prawda mamą dopiero będę i moje poglądy może zweryfikować rzeczywiste macierzyństwo, ale już zauważyłam kilka dziwnych trendów myślenia o wychowaniu dzieci.
Prawdziwa matka rodzi naturalnie i karmi piersią!
Pierwszą opinią, z którą ostatnio się spotkałam to przekonanie, że "prawdziwa matka" rodzi naturalnie i karmi piersią. Pierwsze pytanie jakie mi się nasuwa to, co to znaczy "prawdziwa matka"? Czy jeśli ktoś ma cięcie cesarskie lub adoptuje dziecko - nie jest już matką? To niby czym?Nieodpłatną opiekunką do dziecka? ;)
Uważam, że to bardzo krzywdzące i niesprawiedliwe, bo wiele kobiet nie rodzi naturalnie lub/i nie karmi piersią z przyczyn medycznych i nie ma na to żadnego wpływu.
Uważam, że stygmatyzowanie młodych mam pod względem sposobu urodzenia lub karmienia jest niesprawiedliwe i źle świadczy o tym, co to robią. Dla mnie nie jest ważna jak kobieta urodzi czy karmi, grunt aby dziecko było zdrowe, szczęśliwe i nakarmione :)
Dobra matka zawsze ma czas dla dziecka
Z jednej strony chętnie bym się zgodziła z tym stwierdzeniem. Ale niestety nie żyjemy w świecie idealnym. Każda mama, jak i każdy człowiek, miewa gorsze dni, spotyka się z trudnymi sytuacjami i czasem musi coś szybko zrobić, co nie jest związane z dzieckiem. Człowiek zaraz po urodzeniu dziecka, nie przestaje nagle istnieć w społeczeństwie, dalej jest się żoną, pracownikiem, koleżanką, siostrą itp. a w związku z tym ma wiele ról i zadań do wykonania każdego dnia. Rozumiem, że rola mamy może być tą najważniejszą, ale mimo to dalej warto pamiętać, że mama tez jest człowiekiem, ma też swoje potrzeby, pragnienia i cele.
Bardzo chciałabym poświęcać swojego czasu mojemu dziecku, bawić się z nim i uczuć, ale chce przy tym zachować poczucie, ze dalej jestem odrębnym człowiekiem. Patrząc na wiele młodych matek mam wrażenie, ze czasem one zatracają poczucie swojej odrębności i skupiają się tylko i wyłącznie na swoim dziecku. Nie mówię, ze to złe, ale sama chciałabym pomimo macierzyństwa dalej mieć swoje pasje, zainteresowania i marzenia do spełnienia.
A czy Wy zauważacie takie lub inne myślenia o macierzyństwie?
Czy spotkałyście się z takimi, czasem krzywdzącymi opiniami?
***