Przychodzę do Was z kontynuacją tematu powrotu do naturalnego koloru włosów. Pod wpływem Waszych komentarzy postanowiłam zrobić "przymiarkę" jakbym wyglądała w kolorze bardziej zbliżonym do naturalnego. kupiłam szampon koloryzujący Delia w kolorze Ciemny blond.
Niestety pisząc ten post mam już znów rudy kolor na włosach, bo szampon sprał mi się całkowicie po 1 myciu!
Wnioski z farbowania
Mam kilka wniosków po tej krótkiej przymiarce. Po pierwsze, nawet taki rudawy ciemny blond zgasił trochę kontrast pomiędzy szarym plackiem odrostów a pozostałymi włosami. Po drugie, niestety ciężko pokryć rudy kolor i nawet teoretycznie popielaty, naturalny odcień wychodzi rudawo.
Po trzecie, mam wątpliwości czy nie lepiej wyglądam w rudych.
Dalsze kroki
Zdecydowałam, że póki co nie będę farbowała włosów. Włosy ostatnio mi trochę wypadają i wolałabym je oszczędzić. Może z czasem przyzwyczaję się i spodoba mi się mój szarawy odrost ;)
***
Mój Instagram KLIK
Moje FOODBOOKi - KLIK
Mój kanał na YouTube - KLIK
wpisy o WEGANIŹMIE - KLIK
Pozdawiam,
Ciemny blond jest śliczny, za granicą wręcz pożądany, a większość Polek uważa go za nudny, bez wyrazu... Powodzenia w zapuszczaniu naturalek! :D
OdpowiedzUsuńdziękuję ;))
UsuńNie rozumiem po co się męczyć z odrostem, skoro sama piszesz, że lepiej wyglądasz w rudych włosach.. Mody na zapuszczanie naturalnych włosów za wszelką cenę też nie rozumiem..
OdpowiedzUsuńW moim przypadku nie chodzi o same zapuszczanie dla zapuszczania, ale bardziej o to, że moje włosy odżywają bez farbowania, służy im to ;)
UsuńZgadzam się z przedmówczynią! :D Uważam,że Twój naturalny kolor włosów jest bardzo ładny i choć ciężko to obecnie ocenić, moim zdaniem będzie Ci pasować. Natura wie, co robi, obdarowując konkretnym odcieniem. Ja także, po długiej "walce" z naturą, w postaci farbowania, postanowiłam powrócić do swojego koloru włosów, jest ciężko (mam obecnie ok. 4 różnych barw na moich "kłaczkach"), ale wierzę, że będzie warto. No i jaka to oszczędność - nie tylko na farbach! Trzymam kciuki Eowino!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lily.
Dziękuję Lily, masz racje ale czasem tak jest że nie chcemy wyglądać zgodnie z naszą naturą. Nie sądzę, ze w każdym przypadku warto wyglądać dokładnie tak jak nas natura stworzyła.
UsuńJa mam już straszny odrost i walczę sama ze sobą by nie rozjaśnić znów włosów :D
OdpowiedzUsuńrozumiem Cię ;)) Na blond włosach to zawsze może udawać ombre ;)
UsuńJa tez mam odrost a ostatnio malowalam w grudniu... :( I juz patrzec nir moge na te wlosy, moze w tym miesiacu jeszcze skusze sie na farbowanie . Zapuszczanie to ciezka rzecz :) zycze wytrwalosci
OdpowiedzUsuńdziękuję, rozumiem Cię w zupełności, cały czas mam wahania farbować czy nie farbować ;)
Usuńslicznie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :
http://ninimini92.blogspot.com/
dziękuję :)
UsuńŻyczę wytrwałości w zapuszczaniu naturalek! Ja bym nie dała rady ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję ;) Zobaczymy jak to ze mną będzie ;)
UsuńSama mam włosy w kolorze ciemny blond i uważam, że to przepiękny kolor włosów. Szkoda, że tak wiele osób go nie docenia.
OdpowiedzUsuńMasz rację ale nie każdemu pasuje taki odcień :)
Usuńtakie szampony niestety szybko się wypłukują:<
OdpowiedzUsuńczasem się zdarza (a nawet często), ze niektóre kobiety po ślubie 'odpuszczają' - przestają farbować włosy, choć wcześniej co miesiąc, jak w zegarku kładły farbę, makijaż - od święta, choć wcześniej dzień w dzień nakładały, ciasteczko - jeszcze jedno proszę...także tego...
OdpowiedzUsuńczy to jest jakiś przytyk? ;) widać, że mnie nie znasz...także tego :)
UsuńJa od zawsze jestem fanką naturalnych włosów, choć sama wymarzonego koloru nie mam :P
OdpowiedzUsuńMiałam też 3 próby farbowania i dałam radę przejść z kawowo-kasztanowego miszmaszu do moich "sarnich" fal :) chyba kwestia samozaparcia. Mnie dużo pomogło słońce, bo wszystkie kolory jakie miałam sporo wypłowiały, wobec czego nie było dramatu. No i sukcesywne podcinanie :) Zawsze można radykalnie skrócić włosy by szybciej wrócić do naturalnego koloru :D no albo pofarbować :) Nikt Ci tutaj dobrze nie doradzi, bo trudno jest wczuć się w Twoje położenie. Ja bym obstawiała za naturalnością, ale nie kosztem złego samopoczucia, czy spadkiem samooceny :)
Pozdrawiam serdecznie!
Hej! Już w poprzednim poście o tej tematyce opowiadałam się za rudością :D ale muszę Ci powiedzieć, że w tajemnicy zazdroszczę Ci tego naturalnego odrostu. Dlaczego? Nie widzę siwych włosów u Ciebie, a jesteś trochę starsza ode mnie. (Oczywiście, obie jesteśmy na szczęście jeszcze młode! :D ) A ja zaczęłam siwieć od 22 roku życia... I patrzę właśnie na swój 2-cm odrost i załamuje mnie moja siwa kępka nad czołem. Chyba zaraz pójdę po farbę... :( Judyta.
OdpowiedzUsuńA może henna zamiast farby? :)
OdpowiedzUsuńŁadnie Ci i w rudych i w blond i w naturalnych pewnie też :)
OdpowiedzUsuń