10 maj 2016

Czy warto iść do dietetyka?

Witam cieplutko,



Czy ktoś z Was był u dietetyka? Jak podobała Wam się wizyta i czy według Was warto? Jeśli nie byłaś u dietetyka, ale zastanawiasz się nad wizytą to zapraszam na moją opinię i recenzje z moich spotkań :)

Zacznę od tego, że ten wpis nie jest sponsorowany i absolutnie nic nie reklamuje :)
Pierwszy raz spotkałam się z opinią co do usług dietetyka poprzez moją koleżankę. Moja koleżanka chciała schudnąć, stosowała różne diety (m.in. kopenhaską) ale oprócz efektów "jojo" nie uzyskała żadnych długotrwałych efektów. Pod wpływem innych osób zdecydowała się na poradę u dietetyka i był to strzał w dziesiątkę! Po pierwsze, ładnie i stopniowo schudła. Po drugie, jadła ogromne porcje, regularnie i głównie warzywne. Była najedzona, szczupła i nawet gdy przestała jeść zgodnie z dietą utrzymała się jej waga!

Drugim przypadkiem z mojego otoczenia, był mój mąż. Przemek jak zobaczył 3 cyfry na wadze zdecydował się na profesjonalną pomoc. Dostał dietę, trzymał się i schudł ok 10 kg w niespełna 3 miesiące. Obecnie nie jest na diecie od stycznia i dalej utrzymuje się mu waga.

Pod wpływem pozytywnych relacji najbliższych i z chęci skonfrontowania swojej diety - postanowiłam że udam się na wizytę. Wpis o pierwszej wizycie KLIK.
Teraz odbyłam drugą wizytę, ponieważ zauważyłam, że niestety w ciągu roku przytyłam łącznie 5 kg pomimo regularnych aktywności fizycznej i zdrowego żywienia. Chciałam sprawdzić czy przyrost wag wynikał z błędów w żywieniu czy choroby tarczycy.


Jak wygląda wizyta u dietetyka?

Przed rozmową z dietetykiem najczęściej odbywają się badania składu ciała. Może to nastąpić bezpośrednio w gabinecie dietetyka lub u pielęgniarki obsługującej specjalną wagę. Staje się na takie urządzenie bosymi stopami, a "magiczna maszyna" dokonuje pomiarów: : wzrost, waga, % tkanki tłuszczowej i mięśniowej, masę tkanek mięśniowej, tłuszczowej i kostnej oraz zawartość wody w organizmie. Dodatkowo jest wyliczone podstawowe zapotrzebowanie kaloryczne, nasz metabolizm, wiek naszego ciała oraz BMI. Są czasem wykonywane bardziej dokładniejsze analizy, zależy od urządzenia i przyczyny dla których są takie badania robione. Każdy pomiar jest skonfrontowany z normą dla osoby w danym wieku i płci.

Po dokonaniu badań następuję rozmowa z dietetykiem, który wypytuje co się dokładnie je, o jakiej porze i w jakiej ilości. Po dokładnym zdiagnozowaniu co w diecie może być do poprawy lub po ustaleniu celów badanego (np. zrzucić 5 kg ) następuję część porad dietetycznych. Dietetyk najczęściej układa dietę po wizycie, wysyła ją na @, ale podczas wizyty mniej więcej ustala co trzeba zmienić.

Najczęstsze rady (oczywiście są indywidualnie dopasowane, ale pewien schemat się powtarza):
- ilość posiłków - zazwyczaj ustalone są godziny i ilość posiłków, np 5 posiłków co 3 godziny;
- jakość posiłków - dietetycy posługując się piramidą żywienia ustalają zrównoważoną dietę z przewagą warzyw, zawierającą białko zwierzęce i nabiał oraz tzw. "zdrowe tłuszcze" (nasiona,orzechy);
- poziom kalorii - wyliczane jest dzienne zapotrzebowanie i jeśli ma badanych chudnąć ustalony jest odpowiedni deficyt kaloryczny;
- gotowane, domowe posiłki - każdy z kim rozmawiałam otrzymał radę aby samodzielnie przygotowywać posiłki, nie korzystać z żadnych gotowców, dań na zamówienie itp.

Jak dietetyk ocenił moją dietę/sposób odżywiania?

Na szczęście Pani dietetyka stwierdziła, że ogólnie jest dobrze ;) Powiedziała, że wybieram dobre produkty, ale zaproponowała zmianę proporcji składników: mniej węglowodanów a więcej białka. Niestety stwierdziła, że za dużo ćwiczę i biegam - zamiast spalać tłuszcz spaliłam trochę swoich mięśni. Wyszło, że mam mniej tkanki mięśniowej niż miałam :(

Niestety też trochę przytyłam w ciągu roku i nie wiadomo czy z powodu jakiś błędów żywieniowych czy choroby tarczycy. Pani dietetyk zaproponuje mi dietę na miesiąc dzięki, której sprawdzimy czy uda się zgubić kilogramy dzięki zmianie pór posiłków i proporcji składników odżywczych. Najbardziej chciałabym zrzucić ok 4-5 kg i z obecnej wagi 59 kg dojść do 54-55 kg.

Czy warto iść do dietetyka?

Osobiście uważam, że warto wtedy gdy chcemy zdrowo schudnąć a nie wiemy jak to samodzielnie zrobić. Jeśli ktoś zna podstawie zasady co do zdrowego żywienia, zna swoje zapotrzebowanie kaloryczne i potrafi rozsądnie obciąć odpowiednią ilość kalorii - to nie potrzebuje do tego dietetyka. Warto natomiast skonfrontować swoją dietę, gdy np tyjemy/chudniemy i nie wiemy dlaczego. Często wizyta u dietetyka nie jest wystarczająca w takim przypadku, trzeba wykonać podstawowe badania krwi oraz (w przypadku kobiet) poziomu hormonów tarczycy.


***

Mój Instagram KLIK
Moje FOODBOOKi - KLIK
Mój kanał na YouTube - KLIK
wpisy o WEGANIŹMIE - KLIK

Pozdawiam,

6 komentarzy:

  1. Jaki jest koszt wizyty u dietetyka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zależy od dietetyka.ok 80-100zl,czasem więcej.

      Usuń
  2. "Za dużo ćwiczę i biegam" - a można wiedzieć, jak często trenujesz i ile trwają Twoje ćwiczenia? Bo właśnie ciekawi mnie, ile to jest za dużo, przynajmniej w Twoim indywidualnym przypadku. Zdaję sobie sprawę, że ćwiczyć ile się da to nie jest dobre rozwiązanie, że nawet wysiłek powinien być optymalny. Nigdy nie ćwiczyłam regularnie, odkąd wyszłam ze szkoły średniej mój jedyny sport to taki udawany sport, który polega zwyczajnie na tym, że wszędzie, gdzie dam radę, tam idę piechotą. Chcę zacząć ćwiczyć, zmienić nawyki żywieniowe i zgubić przynajmniej 10 kg (obecnie 64-65 kg przy 160 cm). Zastanawiam się, jak często ćwiczyć na początek - bo zapewne nie powinnam od razu codziennie - i jaka długość sesji mogłaby być dla mnie wskazana...?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tamtym miesiącu na 30dni byłam aktywna 20 dni.głównie biegalam na 5 lub 7 km,kiedy nie biegalam to cwiczylam w domu ok 40 minut. Ewentualnie robilam spacery 7-8 km.W dni kiedy niby nie byłam aktywna sprzatalam,robilam zakupy i gotowałam więc też bylam kilka godzin w ruchu.ogólnie ja się dużo ruszam ;) zawsze chodzę schodami i głównie chodze wszędzie piechotą szybkim marszem.

      Usuń
  3. Podobno z tarczycą jest coraz więcej problemów, a rzekomo jest to wynik Czarnobyla o.O przy okazji rocznicy tej tragedii właśnie o tym wspomniano. Zwłaszcza kobiety w rejonach wschodnich są bardziej narażone na problemy z tym gruczołem (pewnie czynniki genetyczne mają tu wpływ). Wydaje mi się, że tak naprawdę każda kobieta powinna mieć przebadaną tarczycę, już nie tylko pod kątem diety (choć uważam, że zarówno waga jak i utrata włosów powinny wzbudzić naszą czujność), ale pod kątem ewentualnego macierzyństwa (tak, tak jako przyszła mama gadam tylko o tym :D ). Myślę o tym dlatego, że ja osobiście badanie takie miałam zrobione ... dopiero, gdy udało mi się zajść w ciążę.. uważam, że mieliśmy przeogromne szczęście, że udało nam się to tak szybko. Jednak jest wiele par, które 'tracą czas na starania', a problem tkwi w tarczycy.. pewna jakby opieszałość służby zdrowia jest dla mnie absurdalna, zwłaszcza, że wszędzie się mówi o polityce prorodzinnej i zachęca się pary do zakładania rodziny. W jakimś wieku powinny być obowiązkowe badania tarczycy dla kobiet i tyle.
    A wracając do tematu diety - jednak po coś ci ludzie są :) uważam, że naprawdę jeśli trafi się na dietetyka z prawdziwego zdarzenia to pomoże on wyjść z otyłości, jednak największą prace musi wykonać chory (zmiana nawyków, a przede wszystkim siła woli!!!) i wszelkie niepowodzenia niestety wziąć na swoje barki.
    Bardzo fajny wpis :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Dałaś mi do myślenia. Coraz częściej dostrzegam że moje problemy zdrowotne mogą też wynikać z faktu że urodziłam się po Czarnobylu i to mogło mieć wpływ...

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...