26 lut 2017

Jak zmienia się moje ciało w ciąży?

Witam cieplutko,




Dziś kolejny wpis z serii ciążowej, tym razem o tym jak zmienia się moja ciało i jak o nie dbam.Chyba każda kobieta na początku pierwszej ciąży zastanawia się jak będzie się zmieniało jej ciało i jak będzie wyglądało po ciąży.

Przed ciążą

Od dawna jestem osobą aktywną, która lubi aktywność fizyczną, biegałam, chodziłam na siłownie lub ćwiczyłam w domu. Moja waga się wahała, raz ważyłam mniej a raz więcej, ale nigdy nie miałam nadwagi. Jak zaszłam w ciążę okazało się, że niestety muszę przestać ćwiczyć, dużo leżeć i jak najmniej się męczyć. Miałam pewne problemy o których pisałam TUTAJ. Z osoby aktywnej zmieniłam się w "kanapowca" :)

Kanapowiec i "Pasi-Brzuszek"

Pierwszy trymestr spędziłam głównie leżąc. Z apetytem miałam bardzo różnie, raz miałam mdłości a raz miałam dziwne zachcianki o dziwnych godzinach, np. kanapka z pomidorem o 22. Wszystko to sprawiło, że przytyłam ok 1,5 kg. Dużo dziewczyn nie tyje w pierwszym trymestrze lub nawet chudną ze względu na wymioty, więc początkowo obawiałam się czy to normalne. Na szczęście jest to całkowicie normalne i samo tycie lub nie - jest indywidualną sprawą.

Każda kobieta jest inna i tak samo każda ciążą przebiega inaczej. Wiele podręczników dla ciężarnych opisuje, że brzuszek ciążowy zaczyna się pojawiać dopiero po 14-15 tygodniu. W moim przypadku pojawił się dużo wcześniej. Na pojawienie się brzuszka ma wpływ zarówno przyrost wagi, ale także indywidualne cechy budowy kobiety. Np. u kobiet z mniejszą tkanką tłuszczową na brzuchu szybciej widać powiększającą się macice. U mnie brzuszek zauważyłam ok 11 tygodnie i od tego czasu zaczęłam robić sobie zdjęcia i pomiary brzucha.



Brzuszek urósł o ok 5 cm na wysokości pępka.
Obecnie ważę ok 2 kg więcej niż przed ciążą.


Pielęgnacja ciała w ciąży

Nigdy nie byłam osobą, która codziennie balsamowała swoje ciało i robiła regularnie pilingi. W ciąży jednak wystraszyłam się rozstępów i zaczęłam działać ;)

Spotkałam się z dwiema teoriami co do rozstępów, że mogą się pojawić jak się nie nawilża skóry lub to, czy się pojawi zależy tylko od genów. Uznałam, że lepiej smarować niż nie smarować, bo jeśli to sprawa genów to i tak nie mam na to wpływu, a jeśli od nawilżenia to przynajmniej mam szansę z tym walczyć. Zaczęłam regularne "smarowanko" od ok 6-7 tygodnia, kiedy zauważyłam pierwsze rozstępy na biuście :(

Na biuście pojawiły mi się już delikatne srebrne linie, ale od kiedy je smaruje nie pokazały się nowe i nie zrobiły się ciemniejsze. Na brzuchu na szczęście śladu nie ma ;)

Używam obecnie:
- Mustela Maternite Krem Przeciw Roztępom 250ml
- Johnson's Baby Care oliwka w żelu dla dzieci z rumiankiem
- olejek Körperöl Kirschblüte und Rosen-Extrakt (Olejek do ciała `Kwiat Wiśni & Róża`)

Poszukuję też olejku z migdałów, bo słyszałam, ze jest bardzo dobry. Może wy macie coś innego do polecenia?


A kiedy Wy zaczęłyście zauważać swój brzuszek? Jak o niego dbałyście?


***

Mój Instagram KLIK
Moje FOODBOOKi - KLIK
Mój kanał na YouTube - KLIK
wpisy ŚLUBNE - KLIK

Pozdawiam,



21 lut 2017

1 trymestr ciąży - plamienie, pusty pęcherzyk i łzy

Witam cieplutko,


Dziś przychodzę z bardzo osobistym wpisem. Zdecydowałam się, że napiszę o moich doświadczeniach z pierwszego trymestru ciąży, głównie dlatego aby inne dziewczyny, które zmagają się z podobnymi problemami wiedziały, że nie są same i że może wszystko się dobrze skończyć. Sama wiele godzin spędziłam na wyszukiwaniu w Internecie w poszukiwaniu historii osób, które przechodziły podobne ciążowe problemy i niestety nie znalazłam wiele takich informacji.
Mam nadzieje, że komuś pomogę swoją historią.

Obecnie jestem w 2 trymestrze ciąży, miałam usg tzw. "genetyczne" i już wiem, że wszystko jest dobrze z moim Maluchem.

Plamienie w ciąży

Zaczniemy od tego, że nasza ciąża była planowana i z mężem staraliśmy się o nią przez miesiąc podczas którego od razu udało nam się :) Było więc zaskoczenie o tyle, że tak szybko się to udało. Test ciążowy zrobiłam równo 10 dni po terminie jajeczkowania i od razu zobaczyłam 2 kreski, dla pewności robiłam też test z krwi na obecność HCG (wynik wskazujący na ciąże). Ogromna radość trwała do ok 5 tygodnia kiedy zaczęło mi się plamienie.

Pierwszą reakcją na plamienie był ogromny strach. Wiedziałam, że to nie jest tzw.plamienie implantacyjne (tutaj info co to), bo już takie miałam w momencie jak zrobiłam test ciążowy i wtedy trwało 2 dni. Tego samego dnia, kiedy zauważyłam plamienie udałam się do pierwszego lekarza ginekologa, jaki miał wolny termin. Niestety trafiłam do starszej znudzonej praktyką lekarską kobitki, które nie chciała mnie zbadać, pomóc czy nawet uspokoić. Stwierdziła, że nawet mi ciąży nie potwierdzi, że to za wcześnie, co jest kompletną bzdurą bo inny lekarz nie miał takich problemów. Dopiero po moich prośbach zbadała mnie i zapisała progesteron (lek Duphaston raz dziennie).

Plamienie niestety trwało z przerwami przez 4 tygodnie, czyli aż do 9 tygodnia ciąży. W tym czasie byłam już u dobrego lekarza, mojej obecnej pani ginekolog, które zwiększyła mi dawkę leku - 3 razy dziennie i nakazała jak najwięcej leżeć. Więc leżałam jak kłoda, chodząc tylko do łazienki lub na parę minut do kuchni.

Pusty jajowód, brak zarodka

W 5 tygodniu ciąży miałam robione pierwsze usg. Bardzo denerwowałam się, bo plamienie, które cały czas miałam mogło oznaczać wczesne poronienie. Niestety pierwsze usg jeszcze bardziej mnie przestraszyło, ponieważ nie było na nim widać zarodka. Był to dokładnie 5 tydzień i 2 dni, był widoczny pęcherzyk ciążowy 21 mm, ciałko żółte i nie było zarodka. Lekarz robiący usg stwierdził, że muszę przyjść za tydzień aby sprawdzić czy będzie widoczny, jeśli nie - to oznacza, że jajowód jest pusty (pusty pęcherzyk ciążowy więcej info tutaj ). Niestety w takiej sytuacji nic nie można zrobić, tylko czekać cierpliwie. W takiej sytuacji polecam aby na drugie usg wybrać się do innego lekarza czy innej przychodni, gdzie może być lepszy i nowszy sprzęt. Jakość sprzętu ma duże znaczenie w takiej sytuacji.

Łzy szczęścia

Na drugim usg zobaczyłam już nie tylko zarodek ale i bijące w środku serduszko. Łzy szczęścia popłynęły mi z oczu :) Plamienie niestety dalej się pojawiało, czasem dwa-trzy dni była przerwa, a potem znów się pojawiało. Przez cały czas brałam 3 razy dziennie progesteron o 6 rano,14 i 22 godz. Cały czas musiałam leżeć i bardzo się oszczędzać, bo pomimo szczęśliwego usg moja ciąża dalej była zagrożona. Nie znane są przyczyny mojego plamienia i nie było wiadomo czy ma ono wpływ na płód.
Ok 8 czy 9 tygodnia zaczęły mi się konkretniejsze mdłości, wcześniej tylko lekko coś odczuwałam, różne rzeczy mi "śmierdziały" i miałam dziwne zachcianki o dziwnych godzinach. Najgorsze mdłości pojawiły się w 11 tygodniu, ale tylko 2 razy wymiotowałam :)
Miałam robione usg jeszcze w 8 i 10 tygodniu. Za każdym razem łzy szczęścia pojawiały mi się jak słyszałam lub widziałam bijące serduszko.

Pierwszy trymestr mojej ciąży był dla mnie bardzo trudnym okresem, pełnym stresu i lęku, ale też cudownych momentów gdy byłam niesamowicie szczęśliwa :)

Obiecuję, że następnym ciążowy wpis będzie bardziej optymistyczny i może pokażę zdjęcia brzuszka w kolejnych tygodniach.

Jak Wy wspominacie swój I trymestr?
Czy też miałyście podobne problemy?



***

Mój Instagram KLIK
Moje FOODBOOKi - KLIK
Mój kanał na YouTube - KLIK
wpisy o WEGANIŹMIE - KLIK

Pozdawiam,


3 lut 2017

Jak zrobić remont i nie zwariować ;)

Witam cieplutko,


W moim życiu pojawił się nowy, nieznany mi wcześniej etap... czyli remont! Absolutnie nie uważam się za specjalistę w tym temacie, ale chętnie podzielę się z Wami moimi doświadczeniami.

Zacznijmy od planu

Kupiliśmy z mężem mieszkanie i przy pierwszej wizycie, po odebraniu kluczy wpadliśmy w radosną euforie planów. Zmienimy podłogę, pomalujemy ściany, to wymienimy, tamto i tak dalej. Ale niestety trzeba wyrwać się z tych złudzeń i oczekiwania przenieść na realny budżet. Wtedy właśnie potrzebny jest plan!

Na początek polecam określić rzeczy, które muszą być zmienione od razu. Część zmian w mieszkaniu można zrobić z czasem i nie trzeba spinać się, żeby wszystko w jednym momencie zrobić (chyba że ktoś ma "środki" ;) ).
Kiedy określimy co trzeba zrobić, można dopisać to, co chcemy aby było zmienione. W naszym przypadku: nowa podłoga, pomalowanie ścian, zmiana płytek i tzw. "montażu białego" w łazience. Dodatkowo chcieliśmy kupić podstawowe meble: narożnik, łóżko, stół i krzesła. Po zrobieniu listy sprawdziliśmy orientacyjnej koszty tych planów. Czyli koszt materiałów i robocizny. Po przeliczeniu porównaliśmy kwoty z zaplanowanym budżetem i dzięki temu wyklarowało się co możemy zrobić a na co trzeba będzie poczekać.
Polecam stronę http://kb.pl/ - gdzie można obliczyć koszty robocizny.

Ekipa, specjaliści i sklepy

Niestety nie potrafię pomóc w szukaniu dobrej ekipy, które wykona remont, bo po pierwsze to dużo zależy od miasta i ilości specjalistów w danym miejscu, a po drugie u nas ekipą był wujek,teść i mój mąż :) na pewno warto porównywać ceny! Nie tylko ceny materiałów budowlanych ale także koszty robocizny.
Jeśli chodzi o sprzęty czy materiały budowlane dowiedziałam się, że znane sklepy mają różne ceny w zależności od miasta. Ceny tak bardzo się różnią, że czasami bardziej opłaca się większe zakupy zrobić w innym mieści i przywieźć na miejsce niż kupić u siebie!

Chwila kryzysu

W remoncie niestety dużo jest momentów trudnych. Jest wiele decyzji do podjęcia, które łączą się z dużymi kosztami. To wszystko sprawia, że odczuwamy stres, a to wpływa na to, że nawet proste sytuacje stają się skomplikowane. Moją chwilą kryzysu był wczorajszy dzień kiedy najpierw meble zamówione ze sklepu okazały się używane ("powystawowe") i trzeba było składać reklamację (bo miały być nowe). A później był problem z założeniem lustra w łazience i w dwóch miejscach zostało nadszczerbione.

Moja chwila kryzysu nadeszła i chciałam siąść w kącie i po prostu zacząć płakać! Ale właśnie wtedy nie można po prostu się załamać! Jutro będzie kolejny dzień i każdy kryzys da się pokonać. To tylko remont, który w końcu się skończy i będziemy mieli nasze wymarzone wnętrze ;)




***

Mój Instagram KLIK
Moje FOODBOOKi - KLIK
Mój kanał na YouTube - KLIK
wpisy o WEGANIŹMIE - KLIK

Pozdawiam,



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...