Dziś zaczniemy od małego podsumowania postanowień sprzed roku, czyli moich planów na 2015 rok. Był to bardzo emocjonujący rok dla mnie, wyszłam za mąż i byłam na wymarzonych wakacjach. Moje postanowienia głównie dotyczyły tego co chce osiągnąć, nie tyle w przeciągu uroku a raczej to, co chce ulepszyć do ślubu.
Moje postanowienia na 2015 rok:
1. Dbać o włosy
W ciągu roku i do ślubu udało mi się włosy zapuścić do mniej więcej długości "za biust". Zdecydowanie włosy poprawiły swoją kondycję w porównaniu z wcześniejszymi latami. W ciągu roku włosy nie rozjaśniałam i bardzo oszczędnie używałam wszelkich urządzeń niszczących włosy (prostownica,lokówka). Przed ślubem włosy regularnie olejowałam, nakładałam maski i podcinałam końcówki.
2. Zadbać o paznokcie
To był dobry rok dla moich paznokci, które niestety mają ogromną skłonność do łamania. Przed ślubem regularnie łykam olejek z wiesiołka, piłam skrzyp albo pokrzywę. Pod koniec roku przeszłam na dietę wegańską, co też pomogło moim paznokciom.
3. Schudnąć 3-4 kg
Przed ślubem schudłam do 53-54 kg, niestety zaraz podróży po ślubnej "przywiozłam" 2 kg. Później przez problemu hormonalne lekko wahała mi się waga i obecnie stanęło na 56 kg czyli tyle ile miałam równo rok temu pisząc postanowienia. Niekoniecznie podoba mi się taki stan rzeczy ale widzę duży progres w rozwoju mojego ciała w ciągu tego roku - dzięki ćwiczeniom siłowym i bieganiu - zmniejszyłam sobie body fat z 23% na ok 21 %.
4. Regularnie ćwiczyć
Rok upłynął w zlotach i upadkach mojej motywacji. Przed ślubem schudłam dzięki wysokobiałekowym sposobie odżywiania (nie polecam!), a nie ćwiczeniom. Zaczęłam ćwiczyć regularnie od sierpnia kiedy zmieniłam styl żywienia. Niestety w listopadzie przestałam biegać, zachorowałam a jak wyzdrowiałam to było mi już za zimno by rano biegać (dopadła mnie też jesienna depresja). Mam nadzieje, że wrócę do tego na wiosnę. Od listopada do świąt ćwiczyłam regularnie 3-4 razy w tygodniu po 30 minut siłowo lub interwały w domu.
Trudno ocenić... Ogólnie staram się w siebie wierzyć i nie poddawać się złym myślom! ;)
Postanowienia na 2016 rok
1. Rozwój wiedzy, wykształcenia i umiejętności
Chce skończyć studia podyplomowe, nauczyć się nowych umiejętności . min. języka baz danych (sql) i w tym kierunku szukać pracy. Ewentualnie nie zmieniać pracy ale dalej rozwijać swoje obowiązki i swoje stanowisko.
2. Poprawa jakości życia i zdrowia
Chce wprowadzić małą rewolucję w jakości naszego mieszkania i życia. Więcej porządku w domu, bardziej zorganizowany budżet i więcej konstruktywnego planowania. Chciałabym się lepiej odżywiać, uprawiać regularnie sport (bieganie), czuć się zdrowo i wyregulować moje hormony (tarczyca).
3. Rozwój fizyczny
Już nie zależy mi na cyferkach na wadze ale na wysmukleniu sylwetki. Chciałabym regularnie uprawiać sport i cieszyć się swoimi postępami (niekoniecznie tylko wizualnymi).
4. Poprawa relacje międzyludzkich
Chciałabym popracować nad ulepszeniem relacji z moimi najbliższymi.
Podzieliłam się z Wami dość osobistymi przemyśleniami i mam nadzieje, że moja szczerość nie zostanie źle odebrana.
Jakie są Wasze plany na Nowy Rok?
Czy chcecie coś zmienić w swoim życiu?
***
Mój Instagram KLIK
Moje FOODBOOKi - KLIK
Mój kanał na YouTube - KLIK
wpisy o WEGANIŹMIE - KLIK
Pozdawiam,
trzymam kciuki :D
OdpowiedzUsuńJa też bym chciała regularnie uprawiać sport, jak na razie to jestem/byłam systematyczna w basenie, choć przez ostatnie 2 miesiące to i tak mnie tak powaliło do łóżka, że nawet to zaniedbane.
OdpowiedzUsuńPowodzenia w dotrzymaniu Twoich zamiarów.
dziękuję i trzymam kciuki za Ciebie!
UsuńIle masz wzrostu, Emila?
OdpowiedzUsuń166 cm
UsuńKochana, poczytuję Twój blog od jakichś sześciu miesięcy z zainteresowaniem (no przecież inaczej bym nie czytała:) i mam jedną uwagę, którą być może zechcesz sobie wpisać do postanowień noworocznych w ramach pracy nad sobą: Twoje wpisy zawierają sporo błędów oraz literówek, które utrudniają odbiór treści i zniechęcają do dalszego czytania.
OdpowiedzUsuńI na koniec taki mały apel do wszystkich: dbajmy o jakość tego, co publikujemy w sieci, niech wystawia to nam dobrą wizytówkę.
Dziękuję ;) Bardzo dobry pomysł na postanowienie :) Zawsze warto pracować nad sobą.
UsuńA co do literówek to staram się pilnować. Ale jak widać zdarza mi się coś przeoczyć.
Ja jakoś nigdy nie lubię robić sobie noworocznych postanowień. Wolę realizować postanowienia w trybie ciągłym :D mam wrażenie, że wiele osób właśnie tworzy taką "magiczną" otoczkę wokół 1.01, jakby tylko z jego nadejściem wszystko miało się zmienić ot tak. Ale nie. Na każdą zmianę trzeba zapracować, trzeba szukać motywacji każdego dnia, a nie czekać na styczeń.
OdpowiedzUsuńMoje postanowienia spisałam jakoś na przełomie września/października i walczę (przede wszystkim ze sobą!) o ich realizację :)
Nie mniej jednak lepsze jest takie motywowanie siebie, aniżeli żadne :)
Trzymam kciuki za Twoje postanowienia!
I oby ten nowy rok był przynajmniej tak łaskawy, jak ten już były :)
Pozdrawiam serdecznie!
Masz oczywiście dużo racji! Tylko mi się wydaje, że każda okazja jest dobra żeby wprowadzać w życiu zmiany, wiec czemu by nie z okazji Nowego Roku? ;) Dla mnie wszystko co skłania ku zmian na lepsze - jest dobre!
UsuńDziękuję i trzymam kciuki za Twój rok, oby też przyniósł tyle szczęścia i spełnienia marzeń!
Ja na ten rok mam dużo planów zawodowych, a raczej planów do zrealizowania w pracy, które koniecznie chcę wykonać, bo to będzie dla mnie duży krok do przodu jeśli chodzi o moje umiejętności :).
OdpowiedzUsuń:)) Trzymam kciuki w takim razie!
UsuńKochana Eowino! dzięki Tobie zrobiłam badania na hormony tarczycy:)od zawsze było mi zimno, ale zmartwiło mnie straszne wypadanie włosów. okazało się, że mam niedoczynność! Teraz czekam na wizytę u lekarza. Czy polecasz z Lublinie jakichś specjalistów? czy zauważyłaś zmniejszenie objawów po przyjmowaniu leków? Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTo mkze i ja powinnam zrobić badania.. w sumie to nawet w lecie często pod kocem siedzę..
UsuńPS moje lato trwa maksymalnie tydzień :D
Moniko, trzymam kciuki, żeby Ci jednak dobrze wyniki wyszły, niedoczynność jest trochę mecząca w życiu. Ale leki pomagają. Mi przestało już być tak zimno, ale mam wahania wagi z niczego (niewielkie ale zawsze) i czasem spadki nastroju tez z niczego. Ale ogólnie leki pomagają i bardziej się normują takie rzeczy!.
UsuńPolecam endokrynologa dr n. med. Dudzińska Marta przyjmuje w Luxmedzie, miła i kompetentna Pani!
Anonimowy, jeśli masz możliwość zrób sobie badania na poziom TSH, lepiej sprawdzić i wiedzieć, niż nie sprawdzić i nie wiedzieć!
Usuń