Dziś znów przychodzę do Was znów z tematem ślubnym ;) Do naszego ślubu zostało ponad 3 miesiące i powoli zaczynamy się rozglądać za obrączkami. Najpóźniej obrączki trzeba zamówić miesiąc przed ślubem bo może się okazać, że termin realizacji może przekroczyć datę ślubu.
Jaka obrączka?
Rodzajów obrączek jest bardzo dużo i nie tylko jeśli chodzi o różnorodność wzorów ale także i materiałów. Obrączki mogą być wykonane ze srebra, białego złota, żółtego złota, platyny, tytanu lub z różnych metali (najczęściej połączenie białego i żółtego złota).
Tytanowe obrączki
Mój narzeczony chciałby obrączki tytanowe. Są dużo bardziej wytrzymałe niż złote, dużo trudniej ulegają zarysowaniom, są też troszkę tańsze niż złote (o wysokiej próbie). Najważniejszym jednak minusem jest to, że nie da się powiększyć czy pomniejszyć rozmiaru obrączki. Jak już wybierze się jeden rozmiar - to taki zostaje ;)
Sam wygląd obrączek tytanowych może być bardzo różny! Obrączki tytanowe występują w różnych kolorach. Kolor metalu tworzy się za pomocą obróbki termicznej i w związku z tym nie jest to mieszanka mniej szlachetnych metali, tak jak w przypadku białego złota (stop złota z niklem, cynkiem (25%), czasem srebrem).
Mi najbardziej podobają się klasyczne, złote obrączki o półokrągłym kształcie. I w związku z tym, że mamy różne koncepcje z narzeczonym szukamy kompromisu.Takim kompromisem może być obrączka tytanowo-złota, która wygląda z pozoru jak taka klasyczna obrączka złota, pomimo że jest z tytanu.
Gdzie?
Obrączki
można kupić w różnych miejscach. Najbardziej oczywistym jest
jubiler, ale tutaj możemy też dokonać rozróżnienia na: sieciówki
– sklepy jubilerskie i jubilera, osobę, która ma zawód jubilera
i najczęściej ma własny sklep. W sieciówka jest większa
dostępność produktów, tutaj możesz wejść i kupić od ręki
obrączki, bo często mają więcej rozmiarów na stanie. Natomiast u
Jubielera zamawia się obrączki i trzeba poczekać od 2 do nawet
półtorej miesiąca. Nie są to oczywiście uniwersalne zasady, bo
może się zdarzyć, ze w sieciówce poczekamy parę tygodni a Jubiler
od reki sprzeda nam biżuteria w naszym rozmiarze.
Jeśli
chodzi o jakość, różnorodność wzorów – to każdy sklep może
być inny!
My
jeszcze nie zdecydowaliśmy się na źródło naszych obrączek, ponieważ tutaj decyzja będzie uzależniona także od ceny obrączek ;)
U nas decyzja jeszcze nie zapadła więc tak naprawdę jeszcze nie wiem w 100% na co się zdecydujemy.
A jaka Wam się podobają obrączki?
Jakie macie lub chciałybyście mieć?
Pozdrawiam,
Mam klasyczne złote półokrągłe:) Ponadczasowe:) A dodatkowo zamówiliśmy je u miejscowego jubilera i z własnego złota:) Są bezcenne, bo łączą w sobie przetopioną obrączkę dziadka i pierścionek zaręczynowy mamy!:) Wielka historia w małym krążku:))))
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ostatnie zdanie z twojego komentarza ;) Szczerze mówiąc też myślałam, aby przetopić nieużywane złoto, ale mój narzeczony jest przeciwko.
UsuńJa chciałam klasykę, ale ze względu na dominację srebrnych elementów biżuterii postawiliśmy na klasyczne z dodatkiem białego złota - strasznie mi się podobają, choć faktycznie już się zrysowały...
OdpowiedzUsuńJeszcze miałam fazę na obrączki soczewkowe - bo komfort noszenia itd... Ale podobno łatwo mogą się zsunąć(teściowi tak zaginęła...) No i nawet nie poczujesz(choć faktycznie są wygodne ;) i fajnie się je wkłada, warto spróbować żeby tylko poczuć różnicę :)
Tytanowe... Hmm, to połączenie złoto-tytan brzmi ciekawie!
Ja też rozważałam obrączki tytanowe, ale właśnie brak możliwości powiększenia rozmiaru je zupełnie zdyskwalifikował. I okazało się, że dobrze, bo kilka lat po ślubie powiększyłam niedawno o 1 rozmiar i wypolerowałam na błysk ;)) Zdecydowaliśmy się ostatecznie na takie zwykłe obrączki ze złota, lekko zaokrąglone, z grawerem od środka (imię męża/ żony + data ślubu). Nasze kupiliśmy w Kruku, grawer był gratis. Nie mam wzorka, więc mi się nie "znudzi", nie mam kamyczków itp, więc mogę dobrać różną biżuterię i wszystko pasuje ;)) Chociaż wahałam się też pomiędzy takimi podobnymi -
OdpowiedzUsuńhttp://www.sklepjubilerski.com/d/r_zo250,obraczki-z-rozowego-zlota-z-cyrkonia-proba-585-0650
Powodzenia :))
Zdecydowanie ze złota i jak najbardziej klasyczne ;) pieknie wyglądają te tytanowo-zlote. Ale jesli faktycznie rozmiaru nie da się zmienić, to nie ryzykowałabym :(
OdpowiedzUsuńJa jestem zakochana w obrączkach stąd: inneobrączki.pl, szczególnie podoba mi się połączenie tytanu z różowym złotem i brylantami, to zdecydowanie moje wymarzone :) Żółtego złota nigdy nie lubiłam i w dalszym ciągu nie potrafię się przekonać, na szczęście Narzeczony ma w tej kwestii podobny gust :)
OdpowiedzUsuńklasyczne półokragłe sa boskie!! ale ja mam plaskie z mieszanka białego i zóltego złota.... mój mąż na takie sie uparł..... ale ja na tą cześc z białym złotem zarzyczyłam sobie 18 brylancików :)
OdpowiedzUsuńmy podobnie jak wy, chcieliśmy klasycznie - jednak nie staromodnie i zdecydowaliśmy się na bardzo podobny model jak ten ostatni - problem jest u nas taki że zmniejszyć mogliśmy tylko w miejscu gdzie je robiliśmy /nie wiem dokładnie o co chodzi, ale problemem sa te dwie warstwy/ - my najpierw znależliśmy sobie model w katalogu drogiego sklepu a później zrobiliśmy na zamówienie u złotnika po 1/4 ceny.
OdpowiedzUsuńNasze obrączki wykonane były w małym sklepiku jubilerskim z naszego złota :) wybraliśmy wzór, który nam odpowiadał i od roku czekają schowane, aż się przydadzą :D
OdpowiedzUsuńJa akurat lubię żółte złoto, za jego ciepły kolor właśnie i takie mamy obrączki. :)
Pozdrawiam!
My zamówiliśmy klasyczne z żółtego złota. I dobrze, że nie żadne tytanowe, bo moja wyszła o rozmiar za mała :/ I radzę zamówić więcej niż miesiąc wcześniej. My zamówiliśmy 12.01, odebraliśmy 2.02, moja powiększona do odbioru ma być 11.02 a 12.02 już musimy się stawić w USC 160 km od obecnego miejsca zamieszkania :/ teraz się stresuję, czy będzie na czas i czy będzie dobra... Uważam więc, że lepiej zamówić dużo wcześniej i oszczędzić sobie takich nerwów :)
OdpowiedzUsuńZamówcie sobie różne obrączki, przecież nie muszą być takie same :) będziesz nosić ją codziennie, naprawdę musi Ci się podobać! Akurat ja i mój mąż mieliśmy takie same wizje (półokrągłe żółte złoto), ale wśród moich znajomych kilka par ma inne obrączki niż małżonek, np. moja koleżanka ma całą obrączkę dookoła wysadzaną brylantami na białym złocie, a jej mąż klasyczną z żółtego złota, inna moja koleżanka ma wycinaną w motyw kwiatowy z żółtego złota, a jej mąż tytanową w kolorze srebrnym. Kiedyś, gdy planowałam nasz ślub wydawało mi się to dziwne, ale teraz - cieszę się, że mam dokładnie taką obrączkę, jaka mi się podobała i nie widzę problemu. Nie wiem po co iść na kompromis w tej sprawie, niech każdy zamówi taką, jak mu się podoba :) może w dużych sieciach to jakiś problem, ale u zwykłego jubilera na pewno żaden.
OdpowiedzUsuń