28 gru 2014

TANIO vs. DROGO maskary L`Oreal, Lovely, Rimmel i Essence

Witam cieplutko,



dziś szybki wpis na temat porównania 4 maskar, które mają podobne właściwości ale różnią się cenie.
Dwa tusze, które pogrubiają:
Essence, Lash Mania Reloaded Falsh Lash Mascara (Pogrubiający tusz do rzęs) KLIK cena ok 12zł
Rimmel, Max Volume Flash Mascara (Tusz pogrubiająco - wydłużający) KLIK ok 25 zł

Dwa, które mają dawać efekt sztucznych rzęs:
L`Oreal, Telescopic False Lash Extensions Mascara (Tusz dający efekt sztucznych rzęs) KLIK ok 50zł
Lovely, False Lashes Mascara (Tusz dający efekt sztucznych rzęs) KLIK ok 12zł



Rzęsy bez tuszu:


Najpierw zaczniemy od POGRUBIAJĄCYCH maskar.



Zaczniemy od tańszego odpowiednika tuszu pogrubiającego - Essence. Tusz jest mega czarny, szybko i łatwo aplikuje się na rzęsach. Szybka zastyga więc jeśli równo zostanie nałożony to szybko można ładnie umalować rzęsy. Niestety mi skleił rzęsy i lekko dolne rzęsy trudno mi się malowało.

Dałabym mu 4 na 6.




Następny jest Rimmel, który zdecydowanie gorzej się u mnie sprawdził. Rzęsy skleiły się zarówno na górze i dole powieki. Szczoteczka dość wygodna ale sam w sobie tusz jest bardzo płynny i mam wrażenie, ze jego formuła utrudnia malowanie. Generalnie nie jest to najgorszy tusz, ale "szału nie ma".

Tutaj ocena 3 na 6.



A teraz tusze, które mają dawać EFEKT SZTUCZNYCH RZĘS.




Tym razem zaczniemy od droższej maskary firmy L`Oreal. Ten tusz pięknie rozczesuje, oddziela rzęsy oraz je wydłuża. Nie widzę obiecanego efektu sztucznych rzęs ale sam w sobie mi się podoba.

Ocena 5 na 6.




Ostatni tusz to bardzo popularny tusz z firmy Lovely. Maskara bardzo ładnie rozczesuje rzęsy, nie zauważyłam aby sklejała je. Podoba mi się efekt choć tutaj też tych obiecanych "sztucznych rzęs" nie widzę. Biorąc pod uwagę cenę za tusz - dla mnie najlepszy!

Ocena 6 na 6.



Oczywiście wszystkie oceny są moimi subiektywnymi przemyśleniami ale mam nadzieje, że komuś przyda się takie zestawienie.



Macie ulubiony tusz??

Pozdrawiam,

10 komentarzy:

  1. Nie patrze na ceny produktow tj drozsze nei znaczy lepszy i na odwrot- po prostu szukam idelu jesli chodzi o tusz :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Efekt wszedzie taki sam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Różnice subtelne w wyglądzie ale spore w samej wygodzie używania, cenie i w sklejaniu rzęs

      Usuń
  3. Od kiedy wycofali mój ulubieniec Maybelline cat eye, całkiem dobrze spisuje się u mnie w wersji droższej Bourjois Ultra curl oraz w tańszej - Lovely Pump up. Lubię raczej małe szczoteczki i efekt podkręconych rzęs. Widzę, że i u Ciebie firma Lovely się sprawdziła;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze nie testowałam tego z Bourjois a może to błąd :) Następnym razem wezmę go pod uwagę!

      Usuń
  4. Myślę, że na ładnych rzęsach każdy wygląda ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja wolę te tańsze tusze :) ostatnio kupiłam tusz Ingrid Californication, taki w panterkę i bardzo przypadł mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego nie nam, ale zaciekawiła mnie szczoteczka (sprawdzałam w google). Też mam ochotę przetestować!

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...