od dawna myślałam aby o tym napisać i dziś postanowiłam, że wezmę się za takie podsumowanie mojego roku dbania o figurę, moją dietę i co za tym idzie zdrowie. W lipcu 2013 roku zaczęłam ćwiczyć z Ewą Chodakowską, schudłam dzięki ćwiczeniom i zdrowszemu odżywianiu 5 kg i łącznie ubyło mi 18 cm w obwodach (talia, na wysokości pępka i w biodrach). W październiku tamtego roku doszłam do upagnionego celu i niestety po tym, przez ten rok miałam różne okresy. Były czasy intensywnych treningów, zastoju i lenistwa, braku jakiekolwiek aktywności i obecnie rewolucji w odżywianiu.
Zacznę od tego, że nigdy nie byłam osobą otyłą, nie miałam nadwagi w żadnych wieku w swoim życiu. Natomiast od zawsze miałam odstający brzuszek, bardzo szybko pojawiła mi się kobieca talia i boczki. W liceum właśnie ten brzuszek był moim największym kompleksem, ale nic z tym nie robiłam. Dopiero kiedy moja siostra w tamtym roku dużo schudła stosując przez siebie stworzą "dietę", zaczęłam zauważać że mogę zmienić swój wygląd i w jakiś sposób swoje życie.
Od kiedy minął ten rok niestety nie mam upragnione wymarzonego ciała, ale stałam się bardziej świadoma tego jak wyglądam i jak chce wyglądać! Więcej się ruszam i na każdym kroku staram się być aktywna. Dzięki tej przemianie byłam np. gotowa pokonać 3 szczyty (21 km pod górkę głównie) w Bieszczadach w jeden dzień. Co kiedyś byłoby niemożliwe biorąc pod uwagę moje lenistwo i możliwości fizyczne.
Obecnie ćwiczę sporadycznie ale staram się jeść bardziej świadomie i "zdrowo". Zdarza mi się jeść słodycze czy własnoręcznie robione ciasta, ale nadrabiam dużą ilością warzyw przy każdym posiłku oraz wybieram produkty mało przetworzone lub własnoręcznie zrobione (np. sama piekę chleb).
Co jem?
Zapraszam na mój cykl Foodbook KLIK
Obecne wymiary:
waga 54
talia 62 cm
pupa 91 cm
wzrost 166
Widać sporą zmianę :) Brzuch fajnie się wyrzeźbił, a włosy to już w ogóle piękne - to chyba rodzinne ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję ;) To bardzo miłe!
Usuńwow, jestem pod wrażeniem , stosuje podobną taktykę od ponad roku, tyle że ćwiczę z Jillian, jeżdżę rowerem , też nie robię tego często, nie codziennie ale np. 3 - 4 razy w tygodniu, nie można się przecież tak przemęczać kiedy człowiek czuje się już dobrze w swoim ciele,
OdpowiedzUsuńjednak mój brzuch nigdy nie będzie płaski bo mam krzywy kręgosłup i jak mnie dopada ból to mnie automatycznie przegina do przodu, nic z tym nie zrobię już, ale ciało trzeba utrzymywać w formie,
uwielbiam też zdrową dietę.
dziękuję ;)
UsuńMasz rację, przesada na pewno nie jest dobrym rozwiązaniem, a przy takich problemach z kręgosłupem to już zupełnie płaski brzuch nie musi być priorytetem!
ale spam :/
OdpowiedzUsuńMam do nadrobienia jeszcze 2 posty, więc mam nadzieję, że nie będzie problemu jeśli wszystkie myśli zawrę tutaj xd
OdpowiedzUsuńPo pierwsze - zmiana jest konkretna!! Tak jak mówisz, nie miałaś problemów z wagą, natomiast teraz wyglądasz świetnie! I jest to dowód na to, że każdy (nawet leniuch, za którego się uważasz) może pokonywać własne słabości i dążyć do fajnych celów :)
Po drugie - bardzo mi się podobały Twoje szkice sukienek ślubnych! Okazuje się, że masz talent nie tylko do makijażu, czy gotowania, ale także to rysunku! Tylko czekać, aż zaprezentujesz swoją kreację :)
Po trzecie - znowu zgłodniałam patrząc na Twoje potrawy... Gdyby nie praca też poświęcałabym więcej czasu na mój lunch box.
I jak zwykle serdecznie pozdrawiam!
Cześć, może byc i zbiorczy komentarz ;) Lubię czytać Twoje komntarze i bardzo mi miło z powodu tylu miłych słów! Bardzo dziękuje i pozdrawiam :))
UsuńZmiana widoczna gołym okiem. Gratuluję i powodzenia dalej :)
OdpowiedzUsuńdziekuję :))
UsuńMasz teraz świetnie wyrzeźbiony brzuszek. Ja też muszę się trochę wziąć za siebie.
OdpowiedzUsuńdziękuję :)) ale to jeszcze daleko do tego co bym chciała
UsuńNiby spam ale mi zrobili nagłowek na bloga za free :)
OdpowiedzUsuńŚwietna figura, tylko pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńojej jak miło :) dziękuję :))
UsuńSpora zmiana na plus :) gratuluję wytrwałości :)
OdpowiedzUsuń