2 maj 2016

MOJE INSTAGRAMY cz. 7

Witam cieplutko,



Aby być ze mną na bieżąco zapraszam - KLIK Instagram. 

Bardzo podobała mi się ostatnia dyskusja pod wpisem o dzieciach i stereotypach młodych mężatek. Bardzo chciałabym więcej takich tematów poruszać. Jak Wam się podobał wpis? Może macie propozycje o czym możemy znów wspólnie podyskutować? :)

A przechodząc do Instagrama...Standardowo moje instagramy podzieliłam na kategorie :)


Czym byłby instagram bez selfie? ;P

Moja ulubiona fryzurka ostatnimi czasy :)

 w podróży




Ulubiona aktegoria - jedzenie!

 Odkryłam dlaczego nie lubiłam zwykłego sushi...bo miało rybę ;P
Wegańska wersja jest super!


 Dzieło od mojego męża :))





Własnej roboty mleko daktylowo-owsiane, gołąbki z kaszą i warzywami oraz ostatnie odkrycie z Biedronki!

 Własnej roboty chleb. Najłatwiejszy na świecie!
A tu moja prywata


 W wkeitniu minęło nam 4 lata naszego związku, a w maju czeka nas pierwsza rocznica ślubu :))


 W wkeitniu byłam w odwiedzinach w warszawie u rpzyjaciółki i poznałam jej paru miesiączną córeczkę :)

 Mój przystojny mąż!

 A tu mój plan na weekend majowy... leżing, filming i relaxing :)


zimnooo... Zdjęcie sprzed 3 tygodni.

***

Mój Instagram KLIK
Moje FOODBOOKi - KLIK
Mój kanał na YouTube - KLIK
wpisy o WEGANIŹMIE - KLIK

Pozdawiam,




10 komentarzy:

  1. Temat, który wcześniej poruszyłaś wywołuje jednak swojego rodzaju kontrowersje. I dlatego można go uznać za 'temat rzekę' :D tak mnie jeszcze 'naszło' na przemyślenia, że może ludziom 'starej daty' w głowie się nie mieści, że teraz życie to nie tylko rodzina, dom i praca?
    I wiesz? Nie mam pojęcia dlaczego, ale byłam świecie przekonana, że z Przemkiem jesteście ze sobą.. od zawsze :D takim zaskoczeniem było dla mnie 'odkrycie', że to 'dopiero' 4 lata :) my raptem rok dłuższy staż mamy, a mam wrażenie, że poznaliśmy się dopiero co :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Temat rzeka - to prawda. I prawda, że niektórzy nie chcieliby nas wypuścić poza schemat "rodzina, dom i praca". Mało tego, kiedyś zasugerowano mi, że powinnam zawęzić go do rodziny i domu. "Po co ci to dziecko było, skoro chcesz pracować?!" - tych oskarżycielskich, stawiających mnie w złym świetle słów nie usłyszałam od człowieka "starej daty", a od rówieśnicy, kiedy zdradziłam się jej ze swoim planem powrotu do pracy po sześciu miesiącach od porodu. Mam dziecko bardzo wyczekiwane, ale mam też fajną pracę i czuję powołanie do łączenia w swoim życiu różnych obowiązków, zwłaszcza że mam ku temu sprzyjające warunki i chyba też predyspozycje :)

      Usuń
    2. Bardzo krzywdzące słowa! nie wiem skąd takie podejście, ze kobieta może być tylko albo mamą, albo dobrym pracownikiem! Oczywiście rozumiem, ze nie każdy potrafi i chce to godzić, ale jeśli ktoś chce to trzeba docenić i wspierać a nie krytykować :/
      Może koleżanka po prostu zazdrości ci dziecka albo pracy?

      Usuń
    3. IvaiQ,
      czas szybko leci i trudno czasem się zorientować, że już minęło 4 czy 5 lat! mi trudno uwierzyć, że rok temu był mój panieński a za 3 tygodnie rocznica ślubu! kiedy to minęło?!

      Mnie meczy taka świadomość, że trudno wybrać jeden kierunek w swoim życiu. Mnie interesują różne role jakie może pełnić kobieta, chciałabym być kiedyś mamą, dobrym pracownikiem, chce rozwijać swój umysł i ciało itp. Chciałabym biegać, ćwiczyć, wychowywać dzieci, rozwijać się artystycznie i wiele innych rzeczy. Nie rozumiem takiego podejście, ze jak już kobieta urodzi to tylko moze być mamą i żoną i już!

      Usuń
  2. Ta koleżanka poukładała sobie życie tak, jak oczekiwali tego inni, teraz tego żałuje i wychodzi z niej zgorzknienie (to widać). Ja nie krytykuję kobiet, które poświęcają się prowadzeniu domu, sama jednak, podobnie jak Ty, chcę się realizować na różnych polach. Gdybym musiała, zdecydowałabym się na dłuższą przerwę w pracy, ale mam takie warunki, że żal nie skorzystać. Charakter mojej pracy, niewielka odległość od domu, nastawienie kierownictwa, wsparcie rodziny, a nawet dość nietypowy system zmianowy, w którym pracuje mój mąż, i wiele innych czynników - to wszystko mi sprzyja. Skoro jesteś osobą, którą też tak w życiu nosi, to pozostaje mi życzyć Ci równie sprzyjających zbiegów okoliczności, bo takie ułatwienia od losu to wiatr w żagle :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimie nic tylko dalej życzyć Ci takiego korzystnego wiatru! :D skoro jest tak, jak piszesz to też bym się nie zastanawiała nad podjęciem decyzji o powrocie do pracy :) niestety u mnie tak nie jest... w zakładzie pracy zostałam tak obsmarowana, że nie wrócę tam napewno. Mało tego pracuję z samymi kobietami, a jak widać empatii zero. Niestety od samego początku jestem na zwolnieniu lekarskim (krwiak podkosmówkowy) i głównie o to się rozchodzi. Choć sam fakt, że jestem w ciąży też był niemiło odebrany. Trudno. Nie rozpaczam, bo skupiam się na naszym małym człowieku :)
      Twojej koleżanki trochę mi szkoda... niestety w rodzinie mamy przykład, gdzie kuzynka była tak stłamszona przez moją ciocię, której nie podobał się potencjalny zięć, że jest starą panną...
      Jednak trudne są czasem koleje losu..

      Emilia miałam takie przemyślenia 2 tyg temu, kiedy mieliśmy rocznicę :D
      Ja na chwilę obecną czekam na zielone światło od lekarza bym mogła wrócić do aktywności fizycznej choć w minimalnym stopniu, bo strasznie mi tego brakuje. Jednak w mniejszym/większym stopniu ćwiczę od 10 lat po kilka razy w tyg. Od stycznia przesiadłam się na rower stacjonarny z myślą o jeździe z brzuszkiem, a tu nici... ale jestem dobrej myśli :) poza tym pięknie można połączyć Twoje zamiłowania z dzieckiem! Czy sport czy malowanie/prace artystyczne to najlepsza zabawa :) poza tym nic tak nie uczy jak naśladowanie rodzica :)
      Pozdrawiam Was Dziewczyny!

      Usuń
    2. IvaiQ, współczuję. Może to naiwne przemyślenia, ale kiedyś często zastanawiałam się, co kieruje ludźmi, którzy są np. złośliwi, zazdrośni, zawistni, pogardliwi, konfliktowi albo zwyczajnie niesympatyczni. Jakie mają z tego korzyści? Nie pojęłam i nie pojmę. Życzę dużo zdrowia i sił.

      Usuń
    3. Bardzo dziękuję! I jedno i drugie ogromnie się przyda.
      Przyznam szczerze, że sama nie spodziewałam się takiej reakcji, bo miałam dobre kontakty z dziewczynami. Zresztą zamierzałam tam wrócić po porodzie. No, ale jak widać nie mam do czego. Może i dobrze :) zawsze twierdzę, że nic się nie dzieje bez przyczyny :)

      Usuń
  3. Co to za film z Meg Rayan? :) Już rok po ślubie? Dopiero co były posty z przygotowań. Szybko zleciało :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obstawiam, że to Francuski Pocałunek :D

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...