Na wstępie przepraszam, ze znów zastój w wpisach ale miałam kilka ważnych spraw na głowie i naprawdę ciężko mi było zrobić nowy wpis. Obiecuje oczywiście poprawę :) Jedną z rzeczy, która tak pochłonęła mój czas to przeprowadzka. Nie wiem jak Wy, ale ja wyjątkowo nie lubię pakowania! Brr...
Dziś chciałam Wam pokazać mój makijaż dzienny oraz efekty farbowania szamponem koloryzującym Marion w kolorze Tycjan. Szampon jest na 4-8 myć, niestety u mnie już po pierwszym myciu stracił dużo koloru. Ponadto, włosy niestety nie zafarbowały się równo, zdecydowanie widać efekt przypadkowego "ombre" i końcówki mam bardziej rude a górę bardziej czerwoną.
Makijaż standardowo wykonany paletkami Sleek, natomiast na dole to roztarta czarna kredka oraz odrobina granatu z paletki Bad girl. Na ustach mam pomadkę z Essence.
Masz piękne oczy :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
OdpowiedzUsuńMi takie Ombre zawsze wychodziło przy MAngo i Paprice - tyle, że kiedyś jak było w płynie to czerwień się zmywała i zostawał ładny rudy. Teraz niestety zmienili te farby i czerwień się tgrzyma mocno ;/
OdpowiedzUsuńOsobiście wolę rudość bez czerwieni - K2 7.43 Miedziany Blond Recital Preference. Naturalniej wygląda niż te przesadzone rudości z Feria ;)
Dziękuję za sugestię, chętnie sprawdzę tą farbę o której piszesz ;)) tylko te "ombre" mnie strasznie dołuje! czerwony rozdziałek i dół jasny :/
UsuńPiękne włoski!
OdpowiedzUsuń