27 wrz 2017

Problemy z raną po cc

Witam cieplutko,


Dziś przychodzę do Was z historią moich problemów z gojeniem się rany po cesarskim cięciu. Rozumiem, że temat może dotyczyć niewiele osób, ale może akurat ktoś skorzysta z moich doświadczeń ;)

Zaraz po cieciu cesarskim

Może zaskoczę kogoś, ale mnie rana po cesarce prawie wcale nie bolała :) W pierwszych dwóch dobach po operacji miałam podawane leki przeciwbólowe (ketanol i paracetamol), a od trzeciej doby nie były już potrzebne.
Niestety pomimo tego, że ból mi nie dokuczał rana nie goiła się ładnie i z jednej strony zrobiło mi się zgrubienie wypełnione płynem. Wychodząc ze szpitala dostałam zalecenie aby ranę przemywać Octeniseptem i naświetlać lampą Sollux. Po ok dwóch tygodniach rana zaczęła mi bardzo "podciekać".


Gronkowiec złocisty

Kiedy rana zaczęła mi "podciekać" pojechałam do szpitala, gdzie była wykonana cesarka. Tam lekarz obejrzał ranę i stwierdził, że wszystko jest w porządku, że tak się czasem zdarza i mam dalej naświetlać lampą. Po kolejnym tygodniu, kiedy rana dalej nie chciała się goić, zdecydowałam się na konsultacje (prywatnie) u chirurga. Lekarz pobrał mi wymaz z rany i zalecił zgłosić się, jak będzie wynik.

Okazało się, że rana jest zainfekowana...gronkowcem! W pierwszej chwili wpadłam w panikę! Czy dziecko nie jest zarażone? Czy mogę karmić piersią?
Znów trafiłam do chirurga i na szczęście lekarz mnie uspokoił. Jest to szczep gronkowca, który żyje na skórze i jest bardzo często spotykany. Akurat jak byłam u chirurga to moja rana zaczęła się goić więc lekarz uznał, że nie jest potrzebny antybiotyk.

Jak jest teraz?

Obecnie rana wygląda całkiem dobrze, nie mam już wycieków. Pozostało mi niestety lekkie zgrubienie po jednej stronie blizny. Podobno ma się to z czasem wchłonąć. Blizna mnie nie boli, nie czuję jej kompletnie, jest bardzo nisko i zakrywa ja bielizna. Niestety nad raną zrobił mi się wałeczek tłuszczu, który nie wygląda za ładnie, ale mam nadzieje, że kiedy schudnę to zniknie też wałeczek ;)


A jakie Wy macie doświadczenie w gojeniu się rany po cesarce?


***

Mój Instagram KLIK
Moje FOODBOOKi - KLIK
Mój kanał na YouTube - KLIK
wpisy ŚLUBNE - KLIK

Pozdawiam,


12 komentarzy:

  1. Moje siostry nawet po kilku latach ciągle mają problemy z raną po cc, mam nadzieje że nie jest to reguła i tego unikniesz.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na blizny polecam plastry Sutricon, ładnie wygladzaja i rozjasniaja. Niestety są trochę drogie ale jedno opakowanie starczyło mi na 3 miesiące no i kupowałam w aptece internetowej ☺ a ten waleczek jesli ma nieregularny kształt to może być nadprodukcja kolagenu, ja miałam ten problem i plastry mi pomogły także jak najbardziej polecam. Życzę zdrówka całej Waszej rodzince☺ i przepraszam za brak polskich znaków (pisze z telefonu) Gosiak

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, chirurg u którego byłam też polecał te plastry. Myślę, że wypróbuję :)

      Usuń
  3. Widzę, że miałam dużo szczęścia, bo moja rana mimo że bolała, to zagoiła się bez problemów i paprania, blizna jest ledwo widoczna. Gdy całkiem się zagoiła smarowałam maścią Cepan, polecam, poprawia również stan rozstępów. Niestety miałam inny problem, tzw. zespół popunkcyjny, który u mnie objawiał się koszmarnym bólem pleców i zawrotami głowy takimi, że położne musiały zbierać mnie z korytarza. Za ok. 2 tygodnie czeka mnie kolejna cesarka, boję się jak to będzie tym razem :-( Pierwsza cesarka była nieplanowana i wyniknęła w trakcie porodu, teraz jeśli nic samo nie zdąży się rozkręcić, to będzie "na zimno". I tu mam do Ciebie pytanie: czy zauważyłaś jakieś negatywne konsekwencje dla dziecka i czy wiąże się to z dodatkowymi konsultacjami u specjalistów?
    Pozdrawiam, Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam o tym i wcześniej konsultowałam z lekarzem i nie widzę żadnych negatywnych skutków cesarki. Oczywiście, mój synek jest jeszcze malutki ale póki co ładnie się rozwija i nie choruje. Oby tak pozostało!

      Usuń
  4. Mały ma 3.5 miesiąca. Dwa tygodnie po wypisie ze szpitala lekarz na kontroli zobaczył, ze wewnątrz macicy została krew, groziło mi lyzeczkowanie-skonczylo się na tygodniu strachu i zastrzykach pobudzających skurcze macicy I krwawienie. U mnie połóg i jako takie dojście do siebie to faktycznie 6 tygodni...
    Rana nieraz pobolewa, od miesiąca wróciło czucie na brzuchu od pępka do cięcia, sam ślad po cięciu jeszcze bardzo świeży... ciężko mi to masować i dotykać w ogóle.
    Z jednej strony cięcie jest bardziej zgrubiale, no i mam nieszczęsny waleczek, o którym piszesz. Samo zejście do wagi wyjściowej to jeszcze nic, mięśnie muszą odzyskać swoje właściwości, a z tym jest ciężko...
    K.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojej ale miałaś przygody z gojeniem się rnay. Zobaczymy jak u mnie będzie dalej z tym :0 oby tylko lepiej!

      Usuń
  5. Próbowałaś silikonowych nakłade na sutki do karmienia?? Moją laktację uratowały i dały szanse zagoić się ranom

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie rany goją się, "jak na psie" i tak było w tym przypadku. Dzisiaj 5 lat po pierwszym CC blizna jest bardzo blada, blizna po 2 CC jest widoczna, ale na pewno też zblednie. Jeśli się było aktywnym przed ciążą, to skóra jest bardziej elastyczna niż, kiedy się nic nie robiło. Ja akurat nie miałam problemu z raną i gojeniem. Przeczytałam też twój post o karmieniu i powiem ci tylko, żebyś się nie poddawała. Ja swoją córkę karmiłam naprzemiennie swoim mlekiem i mm, bo miała uczulenie na białko krowie i ciągle chodziłam zestresowana, a syna przez 15 mscy tylko cycem i wiesz co? Oboje są zdrowi. Córkę karmiłam tak naprzemiennie przez 5 mscy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja nie mialam cc, ale moja rana po nacięciu krocza.. tragedia. Do tego dość mocno piekłam wgłąb. Goiłam się kilka miesięcy, a blizna mi boli. Minęły dwa lata, w tym kolejna ciąża, w której przez większe ukrwienie czułam taki ból, ze nie mogłam stać dłużej niż 20-30 minut. Po ciąży jest lżej. Drugi porod obył się bez cięcia i godzinę po akcji biegałam po schodach. Pierwszy miałam ze znieczuleniem i również dopadły mnie skutki uboczne. Masywny krwotok, 0przez co osłabienie i omdlenia. Do łazienki chodziłam tylko z mężem, on mnie kapał przez dobry miesiąc. Z głębokiej anemii wychodziłam prawie rok. I wiecie co? Ból był porównywalny przy porodzie ze znieczuleniem jak i bez. A samopoczucie po wszystkim jest nie do porównania.

    Buziaki całej rodzince. ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja tak samo miałam wałeczek tłuszczu po cesarce nad raną i łudziłam się, że po schudnięciu zniknie...niestety nie...trudno. Na blizne polecam kelocote czy jakoś tak, problem z dostępnością i cena też nie mała ale u mnie przynajmniej dało to efekt. Zastanawiam się również nad laserem aby jeszcze bardziej uniewidocznić bliznę, choć obawiam się, że to strata czasu, pieniędzy i ból

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...