18 kwi 2014

Moje włosy czyli o walce o zdrowsze włosy

Witam cieplutko


 włosy suszone na szczotce


dziś aktualizacja moich włosów i kilka słów o mojej walce o zdrowsze włosy.

włosy zostawione "samopas" ;)


W ramach moich przygotowań do mojego ślubu w przyszłym roku postanowiłam bardziej zadbać o moje włosy. Marzą mi się długie, rude kręcone włosy do pasa w dniu moim ślubu :)
Coś takiego mi się marzy:



Problemy moich włosów:
:( przesuszone końcówki - niestety moje końcówki znają długą historię zmian na mojej głowie: rozjaśnianie na blond, liczne farbowanie na rudo itp.;
:( puszenie się - niestety włosy mam falowane i potrafią bardzo się puszyć;
:( mega czochranie - niestety moje włosy kompletnie nie lubią być rozczesywane, okrutnie plączą się i motają, nie raz walczę z rozczesywaniem "dredków" :/



Co obecnie używam:
- szampon - w tym momencie Timotei używam co 2-3 mycie (najczęściej to takie zwykłe niedrogie szampony) a w pozostałe dni używam płyn do mam ciężarnych Babydream
- odżywki - ostatnio tylko mocno silikonowe odżywki sprawiają, ze moje włosy dają się rozczesać więc używam Elseve, Dove;
- maska - Kallos, Placenta
- szczotka - od kochanej siostry dostałam tangle teezer :)))


Plan działania:
:) olejowanie - niestety od dawna zaniedbałam olejowanie i już widzę negatywne efekty!;
:) masowanie skalpu i wcierki - nie mam jeszcze kompletnego pomysłu ale jest dużo opcji;
:) podciąć końcówki i zapuszczać zdrowsze włosy;
:) nie spać z mokrymi włosami - niestety zdarza się i muszę to zmienić;
.... i najważniejsze!nie wybierać najtańszych ale lepszych jakościowo produktów do włosów ;)





I z okazji zbliżających się Świąt życzę 
wszystkiego najlepszego!



9 komentarzy:

  1. Śliczne masz włosy, piękny kolor, uwielbiam takie odcienie rudego!! I bardzo ładnie wyglądają, lśnią:)

    OdpowiedzUsuń
  2. mam podobne problemy z włosami jak Ty puszą się, są przesuszone na końcach i tragicznie się plączą.

    OdpowiedzUsuń
  3. Na pewno wyhodujesz ładne włosy. Co do puszenia i potania się mam to samo. Na puch (nie zawsze oczywiście) pomaga mi dobre nawilżenie włosów i rozczesywanie ich na mokro. Co do plątania to znam ból i nadal nie znam sposobu na to, ale u mnie silikony powodują za duże obciążenie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładne masz włosy :) nie narzekaj. A za rok będą o wiele dłuższe i gładsze, bo to dużo czasu jeszcze. Mi na puszenie pomaga jedwab albo olejek (teraz mam z gliss kura), ewentualnie troszkę pianki o włosów. Dodam tylko, że mam włosy prawie do pasa i ma co się puszyć i plątać ;))

    OdpowiedzUsuń
  5. mam taki sam problem z końcami, fajnie się sprawdza na takowych z mariona bodajże serum 7 olei. To koszt pare zł może warto sprobować ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Literówka w tekście się zdarzyła - Dove, nie Dave. Trzymam kciuki za włosy i życzę wesołego jajka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ładny kolor włosów :) ja jestem zbyt leniwa na olejowanie :(
    Zapraszam do mnie, od niedawna zaczęłam prowadzić swojego bloga. Może coś Ci się spodoba :
    kassfit.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. Blask Twoich włosów na zdjęciach jest niesamowity! Mimo tylu farbowań, prezentują się naprawdę świetnie.
    Sama dążę do takiej fryzury, jak Ty, niestety, 1,5 roku temu wpadłam na mądry pomysł - odechciało mi się farbować na rudo co jakiś czas, więc położyłam kasztan, a po jakimś czasie rozjaśniłam... Kolor wreszcie wymarzony, nie spierał się, ale wyobraź sobie, co mi z włosów zostało :).
    Chciałabym je mieć choć w połowie tak piękne jak Ty :D. Przeglądałam historię Twoich włosków i naprawdę nie mogę się nadziwić, że po tylu zmianach mogą wyglądać tak ładnie ^^.
    A końcówki? Zetnie się. ;) Trzymam kciuki w drodze do ślubu :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam takie pytanie, na pierwszym zdjęciu na tej stronie masz piękny odcień rudego, mogłabyś mi powiedzieć jaka farba daje taki efekt? :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...