Farba Avon Advance Techniques 9.13

Witam cieplutko,

dziś przychodzę do Was z nowym kolorem włosów i recenzją farby Avon, Advance Techniques kolor 9.13.

Podstawowe informacje:

Farba do włosów - w opakowaniu:
- preparat przygotowujący do farbowania (15 ml), - coś nowego! Nakłada się go przed farbowaniem, ma zabezpieczyć włosy. Moim zdaniem sprawia, że włosy się sklejają i trudniej nałożyć kolor!
- emulsja aktywująca (70 ml),
- krem koloryzujący (48 ml),
- kuracja odżywcza do włosów farbowanych (20ml). - żadnej rewelacji nie ma, zwykła  odżywka, która sprawia, ze włosy się mniej plączą po umyciu.
Cena: 20zł / 153ml

• Co mnie skusiło?

Po pierwsze wybór kolor! dawno nie widziałam takiej ciekawej gamy blondów, jest w czym wybierać! Ten kolor wydawał mi się zbliżony do tego co wcześniej miałam, taki jakby bezowy jasny i w miarę naturalny.

• Pierwsze wrażenie

Zapach - jest dość przyjemny! To był naprawdę szok! Zwykle farby blond okropnie śmierdzą amoniakiem, natomiast jej zapach przypominał mi miętę!
Rozprowadzenia - dość rzadka ale nie było z tym problemów.
Preparat przygotowujący - to był szok! Co to? Po co to? Wydaje mi się, ze to abrdziej chwyt marketingowy niż rzeczywiste działania.

• Kolor

Farba rozjaśniła odrost, ale kolor wyszedł nierówny! Grzywkę mam popielatą natomiast reszta jest złotawo-bezowa. Ogólnie mi się podoba, lubię takie złotawe odcienie, ale spodziewałam się bardziej chłodnej tonacji!

• Kondycja włosów

Niestety moje włosy wydają się być bardziej suche. substancja zabezpieczająca raczej nic nie zabezpieczyła!
Mam wrażenie, ze są w gorszej kondycji niż przed farbowaniem :/

Moja opinia jest oczywiście subiektywna jeśli interesują was inne opinie - zapraszam:
Recenzja Cleo80
KWC

światło sztuczne

A to makijaż oka z dziś :)

To ten nowy eyeliner z Golden Rose, o którym niedawno pisałam.

Miłego dnia!