17 gru 2015

Czy kierunkowskazy gryzą? ;)

Witam cieplutko,



Ten przewrotny tytuł nie dotyczy tak naprawdę samochodu, choć inspiracją były samochody, a dokładnie kierowcy samochodów, które wczoraj obserwowałam. Zauważyłam, że wielu kierowców skręcając zapominają użyć kierunkowskazu skręcając, co jest nie tylko zagrożeniem dla innych uczestników ruchu, ale także dla nich samych. Warunki pogodowe bardzo się pogarszają i w połączeniu z głupotą mogą dać straszne rezultaty.

Jednak tym razem przychodzę do Was z przemyśleniami dotyczącymi "kierunkowskazów" w relacjach międzyludzkich.



Czym jest "kierunkowskaz międzyludzki"?

Powiedziałabym, że to zbiór gestów, min czy słów, które mają zasugerować drugiemu człowiekowi to o czym myślimy i co czujemy. Zauważam ostatnio,  jak bardzo są ważne w relacjach międzyludzkich. Dobrych przyjaciół lub zgodne małżeństwo łatwo poznać nie po tym, że non stop rozmawiają, ale po tym, że potrafią milczeć i nawet bez słów się porozumieć. Brzmi to trochę jak wyidealizowany obraz, ale znam wiele takich przypadków z życia. Wystarczy, że jedno spojrzy na drugie w odpowiedni sposób i już druga osoba wie, co tamta pomyślała czy co by chciała.

Niestety nie możemy założyć, że nasz partner czy przyjaciel, znajomy czy ktokolwiek zawsze będzie taki czujny na nasze spojrzenia, czy gesty. Warto wiec użyć takich "kierunkowskazów" aby naprowadzić drugą osobę na swój tok myślenia. Jeśli nie jest to bliska osoba to czasem trzeba użyć konkretnych słów, a nawet zdań ;)



Dlaczego brakuje nam komunikacji?

Zauważyłam, że coraz bardziej brakuje ludziom porozumienia i komunikacji. Normalne rozmowy zastępują zdjęcia "instagramy", snapchaty i tym podobne medialne twory. Media społecznościowe zamiast łączyć ludzi spłacają ich relacje. Tak samo w realnym świecie sami spłacamy swoje relacje z innymi poprzez smsy - zamiast rozmów, maile - zamiast spotkań. Świat znaków jest pozbawiony tych "kierunkowskazów", o których wyżej piszę.  Słowa też wskazują nasze emocje i myśli, ale czasem potrzeba coś więcej niż słowa.

Dlaczego "On" nie czyta mi w myślach?

Ostatnio żartowała w ten sposób moje koleżanka opowiadając o tym jak jej chłopak nie domyślił się, że trzeba coś tam zrobić. Niestety nasi partnerzy/mężowie nie czytają nam w myślach. Ba! Nawet myślą często w inny sposób niż my, mają inne skojarzenia i nie zauważają wszystkiego tak jak my kobiety. Nie chce tu wypisywać jakiś feministycznych twierdzeń, ale nie da się zaprzeczyć, że kobiety trochę inaczej postrzegają świat niż mężczyźni. Często z tego wynikają różne konflikty i kłótnie. Można zapobiec takim sytuacjom właśnie dzięki tym "kierunkowskazom", które "wysłane" we właściwym kierunku mógłby skłonić do tego, żeby nasz partner/mąż domyślił się, że coś chcemy ;)

A co Wy sądzicie o takich kierunkowskazach?

Czy warto mówić o wszystkich co chcemy, czy lepiej dać szanse, aby się "On" domyślił?





***

Mój Instagram KLIK
Moje FOODBOOKi - KLIK
Mój kanał na YouTube - KLIK
wpisy o WEGANIŹMIE - KLIK

Pozdawiam,

4 komentarze:

  1. Jestem za, komunikacja, tłumaczenie i wyrażanie emocji zawsze jest potrzebne dla dobra związków.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam pytanie a propo Twojego ostatniego farbowania? Jak to robisz, że masz tak oszałamiający kolor? Mi nigdy jeszcze nie wyszedł równo, część włosów jest ciemniejsza, część jaśniejsza, brak tej intensywności odcienia:( Podgrzewasz jakoś końcówki włosów podczas farbowania, czytałam, że tak powinno się robić przy długich włosach?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Farbuje włosy farbą profesjonalną, one są lepsze od tych drogeryjnych pod tym względem, że lepiej wyglądają gdy nawet kolor się "spiera".

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...