14 cze 2017

Cięcie cesarskie na życzenie

Witam cieplutko,




Dziś przychodzę do Was z dość kontrowersyjnym tematem. Z góry zaznaczę, że piszę o swoim punkt widzenia, nie twierdzę, że każdy musi myśleć tak jak ja. Znam opinie z różnych stron i szanuję to, że inni mogą mieć inne zdanie niż ja :)

"Cesarką na życzenie" określa się rozwiązanie ciąży poprzez ciecie cesarskie, które nie wynika z przesłanek medycznych, ale z decyzji rodziców (czy samej matki). Obecnie w Polsce w publicznych szpitalach nie ma takiej opcji (oficjalnie). O ile nie ma wskazań medycznych każda kobieta powinna rodzić naturalnie. Efektem tego stanu rzeczy jest rozwój tak zwanej "szarej strefy" czyli prywatnych klinik, które oferują "cięcie na życzenie", a także takich zjawisk jak dawanie łapówek czy szukanie znajomości wśród lekarzy.

Dlaczego kobiety/rodzice decydują się na "cesarkę na życzenie"?

Tutaj posłużę się wiedzą zdobytą przez doświadczenie i rozmowy z różnymi osobami. Wbrew pozorom nie chodzi tutaj głównie o strach przed bólem. Kobiety decydują się na cesarkę często z powodu obaw przed służą zdrowia. Każdy kto miał do czynienia z państwową służą zdrowia wie jak czasami są traktowani ludzie tam. Na porodówkach czasami dochodzi do bardzo niemiłych czy traumatycznych sytuacji, kiedy kobieta jest obrażana, wyzywana, a sam poród bardzo mija się z określeniem "rodzić po ludzku". Przy cieciu cesarskim poród przebiega szybko i przez to jest mniej stresujący dla rodzącej (choć niekoniecznie zupełnie niestresujący).


Czy cesarka jest pójściem na łatwiznę?

Dla wielu osób, które nie wiedzą jak przebiega taki zabieg, może się wydawać, że cesarka jest "pójściem na łatwiznę". Niestety prawda jest zupełnie inna. Po pierwsze, jest to poważna ingerencja w ciało kobiety, która łączy się z bardzo wieloma możliwymi konsekwencjami zdrowotnymi. Po drugie, jak każda operacja na znieczuleniu wiąże się  licznymi zagrożeniami zarówno dla mamy jak i dziecka. Po trzecie, często kobiety po takim zabiegu dłużej dochodzą do zdrowia i później są w stanie zaopiekować się swoimi Maluchami.

Czy cesarka powinna być dla każdego?

Moim zdaniem, każda kobieta powinna mieć prawo wyboru jak chce rodzić. Nie twierdzę, że tak poważny zabieg powinien być traktowany jak inny rutynowo wykonywany zabieg medyczny jak np leczenie zęba. Uważam, że lekarz powinien przedstawić rodzicom wszystkie plusy i minusy takiego rozwiązania, uświadomić ich zagrożeń jakie mogą się pojawić. Według mnie rodzice powinni mieć prawo decyzji i wyboru najlepszego sposobu przyjścia na świat dla swoich dzieci. Obecnie w Polsce nie ma takiej możliwości, pomimo tego, że w wielu krajach jest to normalna procedura. Często powtarzanym argumentem jest to, że najlepszy poród to poród siłami natury. Jednak jest to argument, który głównie pada w krajach, w których nie ma możliwości wyboru sposobu urodzenia. Natomiast tam gdzie jest już wolny wybór pojawia się dyskusja i możliwość dostosowania do indywidualnej sytuacji kobiety najbardziej dla niej (i jej dziecka) optymalnego rozwiązania.


Co Wy uważacie o tzw. cesarce na życzenie?


***

Mój Instagram KLIK
Moje FOODBOOKi - KLIK
Mój kanał na YouTube - KLIK
wpisy ŚLUBNE - KLIK

Pozdawiam,


25 komentarzy:

  1. Po części się zgodzę. Ale tylko dlatego że jestem zwolenniczką porodów naturalnych, jeżeli nie ma wskazań do cc. Sama dwa razy rodziłam siłami natury. Pierwszy raz miałam szpital, położną i opiekę na medal (państwową). Kobieta anioł, ciepła, miła, wszystko mi tłumaczyła, była ze mną przez całe 7 godzin porodu. Gdy drugi raz rodziłam w innym szpitalu moją położną była naprawdę mega zołza. Przyjechałam w nocy, zanim mnie ktokolwiek zbadał i zajął się minęło 40 minut, mimo strasznych i częstych bóli. Położna nie chciała mi w ogóle pomóc, odrwacała się i pyskowała. Całe szczęście poród przebiegł bezproblemowo i szybko, ale traumę mam do dziś. Nie, tak jak piszesz, przed bólem, lecz przed opieką w polskich szpitalach. Ból porodowy jest do przeżycia, mija i się o nim zapomina. Ale strach o zdrowie i życie maluszka jest dużo gorszy gdy jesteś zdana na łaskę kogoś, kogo nie interesuje akcja porodowa. Gdybym miała rodzić raz jeszcze, jasne, że bym wybrała poród siłami natury, lecz nie zdałabym się na łaskę przypadkowej położnej czy lekarza. Być może chciałabym mieć doulę lub zaufaną położną przy sobie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, że podzieliłaś się swoimi doświadczeniami. Naprawdę daje to wszystko do myślenia :)

      Usuń
  2. W kwestii porodu byłam wyjątkowo... hmmm... ciekawska. Bardzo, ale to bardzo chciałam wiedzieć, jak to jest rodzić, więc miałam odwrotnie niż niektóre kobiety, bo ja akurat panikowałam na myśl o cesarce. Nie chciałam, żeby odebrano mi możliwość odczucia na własnej skórze porodu własnymi siłami. Oczywiście gdyby istniały u mnie wskazania medyczne, musiałabym się jakoś pogodzić z operacją, bo na pewno nie ryzykowałabym zdrowia i życia dziecka. Urodziłam siłami natury i bez znieczulenia, czyli tak jak chciałam. Nie jestem masochistką i rzecz jasna nie miałam żadnej przyjemności z bólu porodowego, a wręcz przeciwnie (bo momentami myślałam, że dłużej nie wytrzymam). Ale udało się i zwyczajnie cieszę się, że obyło się bez operacji, że wszystko poszło sprawnie i że mogłam się przekonać, jak to jest. Nie żałuję ani trochę. Do kobiet, które wybierają "cesarkę na życzenie" nic nie mam. Domyślam się, że u niektórych strach przed bólem może być paraliżujący i staram się to zrozumieć. Poza tym powodów takiej decyzji może być znacznie więcej - to ważny sygnał a propos tego, co należy zmienić w opiece okołoporodowej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz dużo racji! Myślę, że ogólnie w opiece około porodowej w Polsce jest dużo rzeczy, które można by mienić.

      Usuń
  3. Cześć kochana Eowinko :* Tu Zuuann, przychodzę z nowiną :) pisałam komentarz pod Twoim postem http://eowinymakijaze.blogspot.com/2017/02/1-trymestr-ciazy-plamienie-pusty.html?m=1
    Znamy się też z instagrama ;)
    Wiec melduje, że mi też się szczęśliwie udało i będę mama :) !!! To dopiero 9 tydzien wiec na razie tajemnica :D ciumam Was serdecznie :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Najlepiej rodzić zgodnie z prawami natury, która tak nas zaprojektowała i tak dla nas i DZIECKA jest najstosowniej.
    Każda ingerencja człowieka jest ryzykiem,że coś pójdzie nie tak ...
    Wiele badań i przesłanek wskazuje ,że dla dziecka jest też tak lepiej z różnych medycznych i psychicznych względów.
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że nie w każdym przypadku takie rozwiązanie jest najlepsze. Są indywidualne sytuacje, które otwierają pole do dyskusji o tym, co byłoby najlepsze.
      Dziękuję za komentarz :)

      Usuń
  5. czesc Emilko , odniose sie do paru Twoich wpisow o wygladze zenie czujesz sie atrakcyjna sama urodzlam w grudniu 2016, i z zazdroscia patzrylam wczesniej jak cwiczylas chdlas i mialas figure. DO 5 miesiaca u mnei neie bylo wiidac a nastepnie 20 kg na plus teraz zostalo 5 ..ale ja tez nie llubilams iebie w ciazy bo przypominasz toczaca sie kulke meczysz sie jak pani po 80 i jak mnie starsze panie wymijaly na ulicy to misie chcialo plakac..mam 2 zdjecia z ciazy i nie chcialam sesji i jak bym miala wrocic to tez bym nei chciala..sory ale ja wazyla 45kg rozmiar 34/36..jezeli chodzi o cc , mnie lekarka zyapytala jak chce i ja chcialam cc ja sie balam momentu ze nie poznam ze to juz, ze nie zdarze, czy zaluje nie wiem, dochodzilam do siebie 2 tygodnie tzn moglam chodzic nei pochylona, ale samo cc 15min i mialam syna ze soba, wiem ze przez wiksza czesc dnia w szpitalu zajmowal się mąż dzieckiem,ale czy bym urodzila nie wiem,wazne ze jest z nami caly i zdowy. Jak dla mnie powinni sie pytac nas kobiet jak chcemy, ja mialam zlosliwe komentarze a po co cc od personelu i mowienie o mnie TA PANI JEST OD SZEFA- a szef to ordynator ginekolog..a Ty jak bys chcial rodzic???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję, że podzieliłaś się swoimi doświadczeniami ;) Co do mojego porodu to chyba będę miała cc, bo mam jakąś wadę anatomiczną macicy i chyba nie da rady naturalnie.

      Usuń
  6. Cesarskie cięcie to jakby nie było poważny zabieg i ciężko mi zrozumieć, ze może być wykonywany "na życzenie". Jednak nie mam zamiaru nikogo oceniać.
    Należałoby popracować nad pomocą dla kobiet obawiających się porodu z różnych względów /nie tych medycznych/. Cesarka na życzenie to moim zdaniem pójście na skróty.
    Udało mi się szczęśliwie urodzić naturalnie dwoje dzieci w niewielkim odstępie czasu /jedno ma 19 miesięcy, drugie 6 tyg/.
    Zdaje sobie sprawę, ze nie każda kobieta ma pozytywne wspomnienia z tego okresu.
    Mnie tez bolało, bardzo. Tak jak mam bardzo bolesne miesiączki.Nie miałam znieczulenia, nie czuje się przez to ani lepsza ani gorsza.
    Mnie bardzo pomogła szkoła rodzenia i położne.
    Pozdrawiam serdecznie i życzę szczęśliwego rozwiązania .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie cięcie nigdy nie jest pójściem na skróty, szczególnie, że rekonwalescencja może trwać dużo dłużej niż po sn. Ale myślę, że masz bardzo dużo racji z tym, że przydałaby się pomoc dla kobiet, które boją się porodu naturalnego. W dużej mierze to chyba wynika z niewiedzy.
      dziękuję i pozdrawiam cieplutko!

      Usuń
  7. Rodzilam 39 godzin, skurcze byly bardzo bolesne, na koniec juz blagalam o CC, bo prawie mdlalam z bolu, ale rodzilam w szpitalu, gdzie zostalam traktowana bardzo, bardzo dobrze. Po wszystkim, kiedy Martynka byla juz ze mna, a ja czułam jak caly bol mija, wiedzialam, ze porod SN jest najlepszym rozwiazaniem. Po ok. 2 godzinach wstalam, poszlam do toalety. Fakt, czulam dyskomfort, ale widzialam swoja kolezanke, ktora po CC ciagle musiala lezec i nawet na chwilę nie wstawala.
    CC to zabieg operacyjny, bo ktorym moze zostac wiele komplikacji i ze swojego doswiadczenia wiem, ze cesarka na życzenie nie jest dobrym pomyslem.
    Ja po calym porodzie bylam z siebie taka dumna, ze glowa mala, bo wiedzialam ze urodzilam sama, mimo ogromnego bolu i problemow.
    Pozdrawiam, byla ASIULCOWAA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Współczuję Ci trudnych doświadczeń, ale gratuluję wytrzymałości i maluszka :))

      Usuń
  8. Lekarze i generalnie świat medyczny preferują poród naturalny nie dlatego, że chcą uprzykrzyć życie kobietom, tylko dlatego, że jest on ze względów medycznych bardziej wskazany - rekonwalescencja kobiety jest krótsza, odbywa się fizjologiczne, a po drugie maluszek ma się lepiej. Żaden z komentarzy nie wyjaśnił, dlaczego poród naturalny jest lepszy dla dziecka - otóż dlatego, że spotyka się ono z florą bakteryjną matki i jeżeli oczywiście sama mama jest zdrowa, to dziecko ma mniejsze ryzyko infekcji w okresie noworodkowym i niemowlęcym (a zagrażają mu przecież zapalenia płuc, zapalenie opon mózgowych itp.), a także lepszą odporność w przyszłości, co jest potwierdzone badaniami naukowymi. To, że kobiety mają traumy po porodach naturalnych i się ich boją to, wina systemu i rozwiązaniem nie jest cc na życzenie (bo plusów poza psychicznymi nie ma żadnych), tylko zmiana nastawienia lekarzy i położnych - przecież są porody w wodzie, gaz rozweselający, naprawdę wiele sposobów, by poród przeżyć szczęśliwie albo przynajmniej znośnie. Mamy powinny walczyć o swoje prawa i nie poprzez dopominanie się o cc, bo przecież we wskazanych przypadkach nikt nigdy nie odmawia, a poprzez wpłynięcie na władze i personel.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, potrzebna jest zmiana nastawienia lekarzy i położonych, lepsza edukacja dla kobiet w ciąży i dostęp do większej ilości środków do uśmierzania bólu.

      Usuń
  9. Rodzilam dwa razy przez cc ze wskazań medycznych, ale gdybym nie musiała rodzilabym SN. Przy znieczuleniu ogólnym ciężko było mi dojść do siebie fizycznie i nie widziałam malucha od razu, natomiast przy miejscowym było całkiem ok. Powiedziałem pani anestezjolog, że będę rozglaszac, że takie porody nie są straszne, więc dziewczyny nie stresujcie się. Co do cc na życzenie to chyba jest indywidualna sprawa każdego. Czasem dziewczyny boją się i ja to rozumiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo dobrze, że to piszesz :) Jeśli ktoś ma wskazanie na cc nie powinien się strasznie bać i denerwować. Stres nigdy nie jest dobry!

      Usuń
  10. Poród siłami natury ( bez komplkacji ) zawsze jest lepszy dla DZIECKA. Nacisk któremu poddawane jest dziecko przechodząc przez kanał rodny pomaga usunąć płyn z płuc, pobudza czucie głębokie, zasiedla florę bakteryjna dziecka dobrymi szczepami a nie chorobotworczymi szpitalnymi. Po porodzie sn łatwiej przychodzi karmienie piersią bo nikt nie zabierze Twojego dziecka na dokarmienie bo Ty nie możesz się ruszyć z łóżka. Ja urodziłam córkę sn i choć to był największy wysiłek w moim życiu to polecam :) szczęśliwego rozwiązania !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :)) Przy cc nie koniecznie dziecko musi być dokarmiane mm. Położone przykładają malucha do leżącej mamy albo tata pomaga.

      Usuń
    2. Pewnie że nie musi, ale trudniej jest o to mleko na początku. A z tymi położonymi też niestety bywa różnie.. im na rękę jest podać mm bo spokój na oddziale, dzieci nie płaczą, mam nie trzeba uczyć przystawiać do piersi. Wiem z doświadczenia :( na szczęście udało mi się karmić córkę, leci nam 11 miesięcy ❤

      Usuń
  11. Poród siłami natury ( bez komplkacji ) zawsze jest lepszy dla DZIECKA. Nacisk któremu poddawane jest dziecko przechodząc przez kanał rodny pomaga usunąć płyn z płuc, pobudza czucie głębokie, zasiedla florę bakteryjna dziecka dobrymi szczepami a nie chorobotworczymi szpitalnymi. Po porodzie sn łatwiej przychodzi karmienie piersią bo nikt nie zabierze Twojego dziecka na dokarmienie bo Ty nie możesz się ruszyć z łóżka. Ja urodziłam córkę sn i choć to był największy wysiłek w moim życiu to polecam :) szczęśliwego rozwiązania !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję za polecenie ale nie mam wyboru co do rodzaju porodu :)

      Usuń
  12. Pierwszego syna rodzilam SN i było to dla mnie traumatyczne przeżycie, wbrew pozorom wcale nie doszłam szybko do siebie, bo po nacięciu rana nie chciała sie goić. Teraz czekamy na drugiego maluszka (ciąża z wieloma komplikacjami, czasem sie zastanawiam czy to nie wina tego jak przebiegał moj pierwszy poród?), ale mimo wszystko wolalabym chyba znow porod SN... Tylko ze znieczuleniem, o ktore z tego co zdążyłam sie zorientowac, bardzo trudno w naszych szpitalach :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. życzę Ci dużo szczęścia i jak najlepszego porodu! Oby się udało tak jak Ty zechcesz rodzić.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...