14 gru 2013

Przerwa w ćwiczeniach - efekty i sposoby radzenia sobie

Witam cieplutko,

Ilustracje "ku motywacji" z Internetu.

Niestety muszę się przyznać, że miałam ponad miesięczny kryzys w ćwiczeniach. Nie była to całkowita przerwa, bo ćwiczyłam w ciągu ponad miesiąca 6-7 razy. Nie był to całkowity "zastój" ale w porównaniu do wcześniejszego rytmu (5-6 treningów tygodniowo) - jest to spora różnica!



Skąd biorą się kryzysy?
W moim przypadku to skutek głównie pogody, szarości na dworze i dużej ilości pracy i zajęć domowych. Zaczynałam przygodę z ćwiczeniami na wakacjach, kiedy było pięknie i słonecznie. Jesienna aura i szybko robiący się mrok źle wpływa na mój nastrój i "nie-chce-nizm".

Jak sobie radzić i znów zacząć ćwiczyć?
Najlepiej nie odkładać w czasie treningu. Jeśli chcesz zacząć zrób to od razu! Najlepiej nie robić jakiś mega ambitnych planów np. będę codziennie ćwiczyła po 40 minut, tylko po prostu podnieść tyłek i zacząć ćwiczyć.
Postanowiłąm te nie eksperymentować z różnymi treningami, tylko wrócić do tych które mi się najlepiej ćwiczyło np. Skalpel 2 lub Skalpel 1 z Chodakowską.



"Efekty" przerwy:
- na szczęście nie mam efektu jojo i nie przytyłam - obecnie warzę 55 kg, wiec o 1 kg więcej, ale to może wynikać np cyklu a nie przytycia;
- ale czuję, ze moje ciało straciło na elastyczności, mam wrażenie że moja skóra jest mniej napięta;
- zdecydowanie czuję się dużo bardziej zmęczona, śpiąca i mam mniej energii niż wtedy kiedy regularnie ćwiczyłam.



Dieta?
Nigdy nie byłam dobra w utrzymywaniu diety więc nie chce narzucać sobie jakiś ekstremalnych ograniczeń, szczególnie że idą Święta,które uwielbiam. Postanowiłam ograniczyć "zachciewanki", słodycze i trochę więcej myśleć przy jedzeniu o tym co i kiedy jem :)



A Wam zdarzają się kryzysy? Macie może jakieś lepsze patenty na radzenie sobie w jesienne kryzysy i chandry?


ps. Moja choineczka :))



17 komentarzy:

  1. Mój kryzys to wahająca się od 4 miesięcy waga z brakiem tendencji w dół. Centymetrem są spodnie, które tez raz luźniejsze, raz ciaśniejsze. :( Nie mam ochoty czasem tyłka ruszyć do ćwiczeń, a spacery to jednak trochę za mało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety z ćwiczeniami jest tak, ze najważniejsza jest motywacja, a to jest najtrudniejsze.

      Usuń
  2. Fajna choineczka :)
    My ze względu na koty będziemy mieć same nieszklane ozdoby :)

    Słyszałas o nowym Lorealu bezamoniakowym?
    Planujesz może jakies testy?;)

    Ps. Ja nadal polecam 7.40+ Garniera, nieodmiennie wychodzi mi marchewka - wytarczy malować ok 10 dni po miesiączce i nie ma niechcianej czerwieni ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS. Ja jestem w podziwie jakie efekty daje samo niejedzenie po 18 i spacery :) Kolejne 2kg w dół mam :) Mam zamiar próbować też z jakimiś ćwiczeniami :D Od stycznia ;)

      Usuń
    2. Nie słyszałam, a co to jest dokładnie? Myślałam, żeby dla odmiany użyć czegoś innego niż Joanna ale ja potrzebuję 3 opakowania farby, wiec jakby farba kosztowała ponad 30zł to niestety ok 100zł na farbowanie wydam :/

      Usuń
  3. u mnie tez jest kryzys ale już od nowego roku mocne postanowienie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe proszę napisz czy udało się pokonać kryzys i jakie efekty :)

      Usuń
  4. dobrze że przeczytałam ten wpis, ja już z 2 tygodnie nie ćwiczę ale dzisiaj juz musze. Za dlugą mialam przerwe w cwiczeniach, ale nadrobilam to malym apetytem :D

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie takie przerwy od treningów wynikają zazwyczaj z choroby lub wtedy kiedy mam zbyt mało urozmaicone treningi. Na szczęście teraz ćwiczę regularnie :) I tak jak Ty mam problem z utrzymaniem odpowiedniej diety, ale to przez to, że nie pracuję, więc muszę się dostosować do rodziców i ich menu :D Ale staram się nie jeść zbyt wielu słodyczy, fast foodów i smażonych rzeczy i efekty widać :) Może nie są spektakularne, ale ważne, że są :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, masz świetne podejście! Mam nadzieje, ze moje treningi też nabiorą regularności.

      Usuń
  6. ja mam ciągle kryzysy , zarówno w ćwiczeniach jak i w jedzeniu, ale ważne że ciągle się z nich podnoszę ,
    Tobie też życzę wytrwałości , super wyglądasz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :)
      grunt to pokonywać kryzys i do przodu!

      Usuń
  7. czekałam właśnie na wpis o ćwiczeniach i na zdjęcia...no cóż....trzymam kciuki za motywację, nie poddawaj się;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :)
      ps. nie zawsze będę wstawiać swoje zdj.

      Usuń
  8. od stycznai ruszam na silownei i koneic z obzarstwem

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...