2 kwi 2017

Czy warto kupować ubrania ciążowe?

Witam cieplutko,


Z jednej strony ubrania ciążowe są drogie lub droższe z samego faktu, że są "ciążowe", a z drugiej strony w ciąży tak zmienia się ciało, ze większość normalnych ubrań robi się mało wygodna, za krótka albo za ciasna. czy w takiej sytuacji warto wydawać pieniądze na "mamusiowe" ubrania czy nie?

Dwa walczące obozy

Zauważyłam dwa skrajne podejścia do tego tematu. Pierwsze to postawa "ANTY", czyli podejście, ze ciąża to stan tymczasowy i nie ma potrzeby kupowania specjalnych ubrań. zwykłe kobietki wyznające takie podejście noszą szersze spodnie na gumce, większe bluzki czy nawet w skrajnych przypadkach, jak brzuszek jest duży - ubrania swego faceta/męża ;) Największym plusem tego podejścia jest oszczędność pieniędzy.

Drugie podejście to "Zwolenniczka mody ciążowej". Zwykle są to mamy, które chętnie przeszukują wszelkich działów ciążowych w sklepach, noszą spodnie ciążowe z wygodną gumką i różne bluzki czy sukienki, które ładnie eksponują brzuszek. Największym plusem (dla mnie) jest wygodna i ładny wygląd. Ubrania, które są stworzone z myślą o przyszłej mamy są zazwyczaj bardzo wygodne, nigdzie nie cisną, a ładnie podkreślają ciążowy brzuszek.



Kompromis

Moje podejście określiłabym jako "Kompromis", ponieważ z jednej strony uważam, że nie trzeba wydawać kroci na "specjalne, ciążowe" stroje w "specjalnych" sklepach ;) Ale z drugiej strony uważam, że ciąża trwa na tyle długo, że warto zainwestować w niektóre dedykowane ubrania.

W co warto zainwestować:
- spodnie ciążowe - zdecydowanie to najwygodniejsze spodnie jakie nosiłam w życiu! Każde inne spodnie cisną mnie w brzuch, a jeśli nie cisną to w tyłku i w udach wiszą i wyglądają (dla mnie) okropnie;

- lekkie bluzki rozpinane u góry lub "na zakładkę" - to już z myślą o karmieniu piersią. takie bluzki nie muszę być wcale kupione w specjalnych ciążowych działach, mogą być zwykłe bluzki, które posłużą zarówno w ciąży jak i w okresie karmienia piersią;

- stanik do karmienia - tu chyba nie ma co tłumaczyć;

- ubrania z naturalnych przewiewnych materiałów - szczególnie jeśli okres ciąży przypada w leci.

Gdzie kupować aby nie zbankrutować?

Po pierwsze w ciuchlnadach! Tam sama znalazłam większość ubrań ciążowych. Dużo kobiet po ciąży pozbywa się takich ubrań i można je potem znaleźć w sklepach z używaną odzieżą w stanie prawie idealnym. Największym minusem second-handów jest to, że nie zawsze można coś znaleźć i nie zawsze to co znajdziemy jest w naszym rozmiarze. Innym rozwiązaniem jest Internet, jest tam bardzo dużo ubrań ciążowych używanych dostępnych na olx czy allegro.

Podsumowując uważam, że ciąża nie jest stanem na tyle długo trwającym żeby całą swoją szafę wypełnić ciążowymi braniami, ale trwa na tyle długo, że warto ułatwić sobie życie i poszukać kilku wygodnych ubrań ;)


***

Mój Instagram KLIK
Moje FOODBOOKi - KLIK
Mój kanał na YouTube - KLIK
wpisy ŚLUBNE - KLIK

Pozdawiam,



12 komentarzy:

  1. Też poszłam na ciuchowy kompromis w ciąży. Z ubrań dedykowanych mamom i przyszłym mamom miałam legginsy ciążowe i staniki do karmienia. Może coś jeszcze - nie pamiętam, ale ogólnie niewiele tego było. Koszulki, sukienki nosiłam zwykłe i wcale nie były to luźne fasony, bo uwielbiałam podkreślać swoją zmienioną figurę, w końcu to nic złego. Wybierałam rzeczy dopasowane, ale elastyczne, rozciągliwe, żeby było i podkreślenie, i wygoda. Dodatkowo byłam oszołomiona, kiedy odkryłam, ile wariacji na temat spodni dresowych wymyślono, okazuje się, że można znaleźć takie, które nadają się do pracy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobre podejście, nie ma co brzuszka jakoś specjalnie chować. Ja póki co lubię jak mi widać z daleka brzuszek ale najgrubsza będę w lecie i wtedy mogę wybierać luźniejsze kroje :)
      A co do spodni dresowych to bardzo mnie zaciekawiłaś ;)

      Usuń
  2. Jestem już w 8 m-c także z perspektywy czasu uważam, że kompromis jest najlepszy. Osobiście kupiłam 2 pary używanych legginsów. Z nowych rzeczy 1 bluzka kopertowa do karmienia, 1 dżinsy, 1 tunika oversize oraz 1 sukienka typu oversize (zarówno tunika, jak i sukienka nie są ciążowe i posłużą mi jeszcze wielokrotnie). Od bliskich jeszcze dostałam 2 koszule ciążowe takie na wyjście do lekarza itp., by wyglądać schludnie (samej jakoś szkoda mi było kasy). Powstrzymałam się od zakupu gaci ciążowych czy specjalnej piżamy. Przede mną zakup biustonosza do karmienia (ale to tak 2 tyg przed porodem). Do szpitala kupię jakiś niedrogi miękki, ale chciałabym jednak mimo wszystko jak rozchulam się z karmieniem (mam nadzieję, że się uda) zakupić porządnej bieliźniarskiej firmy biustonosz delikatnie usztywniany, by utrzymać kształt. Ogólnie pragnę szybko zrzucić po narodzinach nadbagaż (póki co 11 kg), by wskoczyć w stare ciuchy bez konieczności zakupu nowych (z czystej oszczędności, jestem minimalistką jeśli chodzi o garderobę).
    A i jeszcze jedno najgorsza zmora to koszule do karmienia. Piękne, delikatne takie na lato kosztują fortunę, zaś w sklepach dostępne są zabudowane, wielgachne namioty w kolorach dziecinnych z jakimiś króliczkami, misiami i innymi duperelami. Czy na prawdę producenci tych koszul myślą, że kobieta po narodzinach cofa się w rozowju? Mój mąż, jak zobaczył te wszystkie koszule stwierdził, że są kompletnie aseksualne i wyglądam w nich jak wieloryb. Nie mówię, że trzeba paradować w kabaretkach i koronkowej haleczce, ale zwykła jednobarwna koszulka, dobrze skrojona mająca jakieś kobiece elementy to chyba nie jest zbrodnia? Jeśli ktokolwiek ma namiar na dobre biustonosze i koszule do karmienia (ale nie w cenach 150 wzwyż) to dajcie znać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie Cię rozumiem! z koszulami zawsze jest problem, albo drogie albo infantylne :/ W sklepie Joasi Glogazy widziałam ładne ale ceny dużo powyżej 100 zł! A co do staników to widziałam w H&M dwupak takich miękkich za 79 zł i usztywniany pojedynczy za 59 zł, ale jak dla mnie te H&Mowskie są średnie. Bliżej porodu kupiec sobie pewnie ten dwupak miękkich do szpitala i np do spania, a na co dzień wolę coś bardziej ładnego.
      uważam, ze w ciąży czy po ciąży dalej się jest kobietą i warto o siebie zadbać (np kobiecą bielizną).

      Usuń
    2. H&M są słabej jakości. Może kiedyś nie wiem, z 7 lat temu jak kupiłam stanik tak nic się z nim nie działo. Teraz te miseczki się po prostu fałdują, wyginają, koronki puszczają szwy (tak samo Reserved...mam wrażenie, że to prawie jak staniki z bazaru za 20 zł).
      Z biustonoszy karmiących widziałam ładne firmy Benefit, Kostar i Lupoline. Jeśli chodzi o koszulki to Lupoline w sklepie, ale cena około 120 zł.

      Usuń
    3. chyba lepiej już kupić raz na jakiś czas dobry stanik w sklepie z bielizną, niż kupić kilka staników z sieciówki, które są słabej jakości i szybko przestną wyglądać.

      Usuń
  3. Jestem podobnego zdania :) mam leginsy ciążowe i w planach zakup spodni ciążowych. Ponadto stanik do karmienia. A na lato sukienki oversize, które posłużą mi także później :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i bardzo dobrze ;) nie ma co przesadzać w żadną stronę :)

      Usuń
  4. Ciekawe te ciuszki na wstępie, delikatne, kobiece, praktyczne. Nie to co odrażające bluzki podkreślające brzuch typu nadruk na brzuchu imitujący słodkiego bobaska, czy kokardeczki na środku brzucha.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się podobają te z góry wpisu zdjęcia :) Ale co do bluzek z nadrukiem to też mi się podobają, choć nie mam takiej ;)

      Usuń
  5. Ja będąc w ciąży dlugo nie potrzebowałam ciazowycg ubrań. Dopiero po połowie gdy byl juz wrzesień zaczelam nosić bluzki szersze u dolu. Spodnie ciążowe kupiłam w ciuchlandzie, chodziłam gdy zrobili się chlodniej i kilka dni przed porodem pękły 😄 najlepszy zakup w ciucholandzie to kurtka ciążowa jesienna w której przechodziłam do początku stycznia. Miałam tez z ciuchlandu dea swetry 😊 nowe to kupione staniki do karmienia i bluzki i leginsy z biedronki 😊 tak to chodziłam w swoich ciuchach tylko szerszych na dole😊 trochę bez sensu jest kupowanie samych nowych rzeczy. Ale pewnie gdybym pracowała prawie cala ciąże to zainwestowalabym w coś ładnego ciążowego 😊

    OdpowiedzUsuń
  6. Grunt, żeby nie zwariować i znaleźć złoty środek :) A cudownie się patrzy na kobietę, która swoją "piłeczkę" ;) podkreśla w umiejętny sposób, choć moim zdaniem błogosławiony stan nie wyklucza dbania o siebie. Makijaż, piękne włosy i odpowiedni strój czynią cuda! Kwitniesz, Emilko, dużo zdrówka dla Was!!! :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...