Jako mama prawie 5 miesięcznego niemowlaka często nie mam czasu na wymyślny makijaż. Ba! nawet na jakikolwiek makijaż :) Ale staram się mimo to wyglądać ładnie dla siebie i moich bliskich.
Mój i wielu młodych mam zwykły makijaż ogranicza się do podkładu, maskary i (czasami) umalowanych brwi.
Jak sprawić aby codzienny makijaż nie był taki nudny i monotonny?
1. Kolorowa kreska
Pierwszy i niezawodny sposób "ożywienia" prostego makijażu to kolorowa kreska. O ile samo robienie prostej kreski eyelinerem jest dość trudne, to polecam użycie cienia do powiek i skośnego pędzelka. Szybciej, łatwiej i mniej widać nierówności ;)
2. Pomadka na ustach
Bardzooo często zapominam o umalowaniu ust! Ten prosty ruch szminką potrafi odmienić nasz wygląd i nastrój.
3. Po prostu róż!
Kolejny zapomniany kosmetyk w kosmetyczce mamy to róż. Róż sprawia, że twarz wygląda radośniej, młodziej i jakby na bardziej wyspaną, co często ciężko osiągnąć w nawale obowiązków domowych.
***
Fajny wpis :) Zgadzam się,że młode mamy mają zwykle za dużo na głowie by bawić się makijażem-wiadomo,dziecko absorbuje naszą uwagę w 100% Sama mam w domu 6,5-miesięcznego Smyka i powiem szczerze,że na codzień się już nie maluję-trochę z lenistwa,bo i tak teraz raczej siedzimy w domu a jak wychodzimy na spacer to i tak mało kto nas widzi (mieszkamy w maleńkiej wsi pod miastem). Ale powiem Ci,że teraz z perspektywy czasu wiem,że źle robię bo przez to że nie pomaluj ę tych głupich rzęs to mam niską samoocenę i źle się że sobą czuję. Tak jakby przez to że zostałam mamą przestałam być kobietą... Muszę się ogarnąć,bo jeszcze w depresję popadnę... Podziwiam Cię,że się starasz,ja też spróbuję chociaż czasami ciężko nawet wziąć prysznic,mąż późno wraca z pracy a Mały dużo płacze... Pozdrawiam serdecznie,ładnie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńJa najczęściej właśnie sięgam po kolorowe pomadki do ust :) A mam dwie małe córki, więc z nimi to ciężko o więcej czasu dla siebie.
OdpowiedzUsuńmakijaż to u mnie podstawa - gwarancja mojego dobrego samopoczucia :))) póki co z 3-miesięcznym bobaskiem udaje mi się malować codziennie
OdpowiedzUsuńU mnie makijaz to tez podstawa, nie mozna sie zapuscic przy dziecku. Mimo, posiadania 10 miesiecznego ksiazkowego high need baby codziennie sie maluje bo wtedy czuje sie komfortowo i schludnie.
OdpowiedzUsuńPrzydatna garść wiedzy, dzięki. :)
OdpowiedzUsuńAż zatęskniłam za kreską na powiece, bardzo przydatne porady, dziękuję!!! <3
OdpowiedzUsuńDo całej tej listy dodałabym opalizujący na różne kolory pigment :D
OdpowiedzUsuńJa też często zapominam o pomadce! :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam turkusowe kreski ale niestety mi nie pasują... :/
OdpowiedzUsuńObserwuję! 💜💜💜💜💜