dziś przychodzę z makijażem typu no-makeup oraz moimi przemyśleniami dotyczącymi ćwiczeń i kryzysu w ćwiczeniach.
Dokładnie wczoraj minęło 4 miesiące od kiedy ćwiczę. Jeśli chcecie zobaczyć moje efekty zapraszam TU i TU.
Z ćwiczeniami jak ze wszystkim są chwilę pełnej motywacji i tzw. nie-chcieja. Ostatnio mam kilka takich kryzysów w ćwiczeniach - może dlatego, że jest jesień, ciemniej i smutniej na dworze, a może po prostu, jak każdego dopadło mnie niechciejstwo. Nie znaczy to, że całkiem przestałam!
Ale po pierwsze ćwiczę rzadziej - zamiast codziennie to ćwiczę 3-4 razy w tygodniu. Zaczęłam też wykonywać ćwiczenia z tzw. Szóstki Weidera. Szóstka Weidera to zestaw ćwiczeń na mięśnie brzucha, których plan zakłada zestawy na 40 dni. Ja zaczęłam od 10dnia czyli 10 powtórzeń każdego ćwiczenia w 3 seriach.
Co obecnie ćwiczę?
- ćwiczę z Jillian Michaels LINK
Co robić kiedy się nie chce?
1. ZROBIĆ PLAN- warto zapisywać to co się dziś ćwiczyło, uzmysławia co robimy a co nie;
- ustalić konkretne dni czy dzień kiedy ćwiczymy a kiedy robimy sobie wolne;
2. NIE ZMUSZAĆ SIĘ
- kiedy raz czy dwa zmusimy się do czegoś, to później ćwiczenia kojarzą nam się tylko z czymś negatywnym, z przymusem;
3. POSZUKAĆ JAKIEJŚ ALTERNATYWY
- warto poszukać jakiejś alternatywy jeśli zwykłe ćwiczenia nudzą: iść na basen, tańczyć, spacerować, czy iść na siłownie;
4. NIE WARZYĆ SIĘ I MIERZYĆ ZA CZĘSTO
- nie warto codziennie kontrolować swojej wagi czy wymiarów;
- lepiej robić to np co miesiąc lub w jakimś ustalonym odstępie czasu.
Druga część wpisu dotyczy makijażu nomakeup.
ja taki no make up robię prawie codziennie i uwielbiam , fajny wpis motywacyjny , też staram się urozmaicać ćwiczenia
OdpowiedzUsuńDziękuje, ja bardzo rzadko robię nomakeup bo zazwyczaj wole bardziej kolorowe i mocniejsze makijaże.
UsuńWłasnie u mnie kiepsko z motywacją, ale zaczęłam raczej od czegoś mało forsującego z aerobiku. Nie chudzi mi o efekty spadku wagi (tu nie wyjdzie z powodu innych problemów), ale o samopoczucie. Staram się jednak te kilkanaście minut codziennie poświecić na ćwiczenia. :)
OdpowiedzUsuńbardzo trudno zmotywować się, ale ważne aby starać się ;)
Usuńwow! Widać efekty, zazdroszczem otywacji ja jakos nei mam checi na cwiczenia.
OdpowiedzUsuńDziękuje ;) motywacja to trudna sprawa ale warto!
UsuńJaki gruby warkocz piękny warkocz! Siostrze rośnie konkurencja :D :)
OdpowiedzUsuńDziękuje ;) Ania jest bez konkurencji!
Usuńojej do 6w miałem dwa podejścia, w obydwu przypadkach doszedłem do równo połowy i za 1 razem zrezygnowałem z powodu ogromnego bólu kręgosłupa, za drugim razem ćwiczenia były dla mnie zbyt długie i męczące
OdpowiedzUsuńzdecydowanie nie rób tego, bo jak widać obciąża Ci kręgosłup! lepiej znaleźć coś innego
UsuńŚwietnie bez makijażu wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie. Prowadzę blog na temat wizażu.
dziękuję, ale na wszystkich zdjęciach w tym poście mam makijaż, choć na pierwszym bardzo niewielki.
UsuńPiękny makijaż :) wyglądasz w nim bardzo promiennie :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńDziękuje
Usuńojj moje nie chciejstwo jest silniejsze niz ja. Raz udało mi sie wytrwać 3 mies efekty były wow a teraz? Masakra... chyba potrzebuje jakiegoś kopa motywującego:P
OdpowiedzUsuń3 miesiące to długo więc szkoda, że dalej się nie udało, ale to nic straconego - możesz w każdej chwili wrócić ;)
Usuń