Niestety ostatni wpis robiłam już miesiąc temu. Pierwszy raz od kiedy prowadzę bloga aż tak "zapuściłam" pisanie. Na swoje usprawiedliwienie tłumaczę, że z mężem zajęliśmy się szukaniem mieszkania i to kompletnie zajęło mój czas. Przychodzę do Was z wpisem dotyczącym moich doświadczeń i raz, jak znaleźć swoje pierwsze mieszkanie :)
Szukanie mieszkania do kupienia - krok po kroku:
1. Określ czego szukasz
Polecam zanim zaczniesz szukać mieszkania - określ czego oczekujesz, co jest dla Ciebie ważne, jaki masz budżet. W naszym przypadku ważne było określenie mniej więcej na jaki budżet możemy sobie pozwolić, w banku lub u Doradcy kredytowego można dowiedzieć się o swojej zdolności kredytowej, bez zapytania do BIKu. Kiedy wiedzieliśmy jakie widełki cenowe, określiliśmy pozostałe kryteria:
- metraż/ ile pokoi - nie polecam małych mieszkań z dużą ilością pokoi, które będą przypominać "skrytki na szczotki" ;)
- rynek wtórny czy pierwotny - jedna i druga opcja łączy się z remontem. Jeśli ktoś nie chce robić remontu może poszukać mieszkanie z rynku wtórnego w na tyle dobrym stanie, że generalny remont nie będzie potrzebny;
- które piętro - czym wyższe piętro, tym trudniej wchodzi się po schodach, na parterze wiele osób nie czuje się bezpiecznie, a na samej górze w zimie bywa zimno a latem gorąco;
- wieżowiec/kamienica/niski blok - wykluczyliśmy wieżowce i kamienicę, najlepszą opcją był niski blok;
- rok budowy bloku/wieżowca itp. - obwiałam się, że w bardzo starych blokach może być problem z instalacją elektryczną i hydrauliką;
- rodzaj ogrzewania: gazowe, miejskie, z kotłownią i inne (na prąd) - w naszym przypadku wchodziło tylko ogrzewanie tzw. miejskie.
Każdy może kierować się swoimi kryteriami, podaję te, które często można wyfiltrować w wyszukiwarkach spośród różnych ogłoszeń.
2. Gdzie szukać? Czy korzystać z Biura Nieruchomości?
Biura Nieruchomości można podzielić na te co pobierają prowizję od kupującego i te, które nie pobierają. Według mnie nie warto płacić prowizję i lepiej korzystać z usług biur nie pobierających opłaty od kupujących. My zdecydowaliśmy szukać na własną rękę poprzez znane portale takie jak: otodom.pl, olx.pl, dom.gratka.pl
3. Na co zwrócić uwagę i o co pytać?
- KW - warto poprosić o nr Księgi Wieczystej i sprawdzić online TUTAJ informacje o mieszkaniu, dobrze opisane jest to na stronie infor.pl TUTAJ (chociaż jest tu info, ze trzeba iść do sądu aby mieć wgląd w Księgę, co już jest nieaktualne). W KW są m.in. informacje o dokładnym metrażu, kto jest właścicielem, o ograniczonych praw rzeczowych i ograniczeń w rozporządzaniu nieruchomością na lokalu, czy na mieszkaniu była prowadzona np. egzekucja komornicza.
My zdecydowaliśmy się skorzystać z usług Doradcy finansowego, który sprawdzał nam te wszystkie numery KW i informował czy wszystko jest w porządku. Dodam, że w naszym przypadku nic nie płaciliśmy za ta usługę, a całe wynagrodzenie pobiera doradca w formie prowizji do banku, którego wybierzemy.
4. Umowa przedwstępna
Jest to umowa, którą spisujemy pomiędzy nami-kupującymi a sprzedającymi. Za pomocą tej umowy "zaklepujemy" mieszkanie ;) Sprzedający zobowiązuje się, że nikomu innemu nie sprzeda mieszkania,,a sprzedający deklaruje że kupi mieszkanie za określoną kwotę. W umowie jest określony termin, do którego maksymalnie zostanie sporządzony akt notarialny, czyli rzeczywisty zakup mieszkania, jest to też termin, do którego należy podpisać umowę kredytową z bankiem. Podczas podpisywania umowy kupujący wpłaca na rzecz sprzedającego zadatek lub zaliczkę.
5. Kredyt hipoteczny
Kiedy mamy już umowę w ręku możemy zacząć załatwić sprawy związane z kredytem hipotecznym. Nam zdecydowanie pomógł doradca kredytowy, który pomógł nam skompletować i wypełnić wszystkie dokumenty.
Kredyt krok po kroku:
- do banku składamy dokumenty m.in.: druk od pracodawcy, wyciąg z banku, czasem PIT, ksero dowodów osobistych i ksero umowy przedwstępnej. Sprzedający powinni także zgłosić się do spółdzielni mieszkaniowej po zaświadczenie o braku zaległości;
- po zweryfikowaniu dokumentów bank daje nam decyzję czy dadzą czy nie dadzą nam kredytu;
- po decyzji powinna odbyć się wycena mieszkania, za którą płaci kupujący i wykonuje ją rzeczoznawca (z firmy zewnętrznej ale powiązanej z bankiem);
- końcowy etap to podpisanie umowy kredytowej w banku.
6. Umowa u notariusza
Umowa u notariusz to już ostatni krok i po podpisaniu jej stajemy się właścicielami mieszkania :)
W naszym przypadku tego samego dnia podpisaliśmy umowe kredytową w banku i umowe u notariusza z byłymi właścicielami mieszkania. Ważne aby na dzień podpisania aktu notarialnego w mieszkaniu nie było nikogo zameldowanego. Byli własciciele muszą się wymeldować i pobrać zaświdaczenie o braku meldunku w danym mieszkaniu.
Niestety poczas wizytu u notariusza kupujacy ponosi koszty:
- podatek od czynności cywilno- prawnych 2%
- opłata sądowa za wpis w księdze wieczystej
- taksa notarialna
- wypisy aktu notarialnego
- opłata notarialna za sporządzenie wniosku o wpis do KW
***
Mój Instagram KLIK
Moje FOODBOOKi - KLIK
Mój kanał na YouTube - KLIK
wpisy o WEGANIŹMIE - KLIK
Pozdawiam,
Widzę, że ciekawy cykl się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy będzie cykl, le myślę, e będę o tym wspominać ;)
UsuńEmilko gratulacje zakupu mieszkania! To byl na pewno stresujacy czas ( wiem cos o tym, bo sami 4 miesiace temu przechodzilismy ten proces), ale bylo warto :) brakowalo Twoich wpisow na blogu - ciesze sie, ze bedziesz czesciej :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :))) Postara się częściej pisać!
UsuńMy kupiliśmy mieszkanie z rynku wtórnego po remoncie i całkowicie umeblowane, więc na szczęście nie robiliśmy na początku przynajmniej remontu
OdpowiedzUsuń😀 teraz powoli zmieniamy mieszkanie bardziej po swojemu 😊 a całe to zbieranie dokumentów do banku, wypełnianie wniosków itp itd to wspominam najgorzej 😕 i nam dużo pomogło mdm , bo jako małżeństwo z dwójką dzieci sporo dostaliśmy 😊 a wam życzę miłego mieszkania na swoim 😁
Miło Cię znowu widzieć, gratulacje :)
OdpowiedzUsuńMy pierwsze mieszkanie kupiliśmy dwa lata temu, z tym że w Norwegii. I tak jak czytam Twój tekst to jestem trochę w szoku. W banku za pierwszym razem byliśmy może z 10-15minut i wyszliśmy z niego już z decyzją o przyznaniu kredytu. Dokumentów zbyt wielu nie było l, jedynie zeznanie podatkowe i trzy ostatnie "odcinki" wypłaty, a i wniosków żadnych wypełniać nie musieliśmy.Za drugim razem już po znalezieniu mieszkania podpisywalismy umowę kredytową :) zamiast u notariusza umowę kupna podpisuje się u maglera ( mało kto sprzedaje nieruchomości prywatnie) noooo i najważniejsze, wszystkie koszta są zwykle wliczone w cenę wyjściową mieszkania/domu :) teraz spróbujemy sprzedać nasze pierwsze gniazdko i kupić coś innego( mieszkanie na czwartym piętrze bez windy i wózkarni to przy małym dziecku udręka) , koniecznie bezczynszowego :)
Ja nigdy bym nie kupiła. Wogóle to wole zapłacić za nowe mieszkanie, bo [url=https://rynekpierwotny.pl/]rynek pierwotny[/url] ma teraz tyle ofert, ze każdy znajdzie coś dla siebie
OdpowiedzUsuń